Harmonogram prac jest jednak tak bardzo napięty, że aby zdążyć z oddaniem autostrady do stolicy przed meczem otwarcia Euro 2012, drogowcy najprawdopodobniej zrezygnują... z obsiania trawą rowów wzdłuż trasy - czytamy w "Gazecie Prawnej".

Ogromne tempo przygotowań do budowy 91-km odcinka autostrady A2 z podłódzkiego Strykowa do podwarszawskiej Konotopy to efekt fiaska półrocznych negocjacji z konsorcjami na zaprojektowanie, budowę i eksploatację trasy. Ta autostradowa klapa o mało nie pozbawiła Cezarego Grabarczyka, ministra infrastruktury, stanowiska. Teraz rząd chce, by droga została podzielona na pięć odcinków budowanych w systemie Projektuj i buduj, a finansowanych z budżetowych środków - przypomina "GP".

Jednak sytuacja na rynkach finansowych spowodowała, że kandydaci na koncesjonariuszy nie zdołali zaciągnąć kredytów na budowę. Skąd środki weźmie rząd? - Prowadzimy zaawansowane rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, który gotowy jest pożyczyć Polsce nawet 4 mld euro na sfinansowanie inwestycji infrastrukturalnych - zapewnia Patrycja Wolińska-Bartkiewicz.