W Urzędzie Marszałkowskim spotkali się przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, samorządowcy i przedstawiciele Transprojektu Warszawa, projektanta drogi ekspresowej S14. Spotkanie miało być zamknięte dla dziennikarzy - o czym publicznie przypomniała Małgorzata Jezierska, szefowa łódzkiego GDDKiA, wyrażając niezadowolenie z obecności żurnalistów. Media zaprosił jednak marszałek Włodziemierz Fisiak. Potem wyszło szydło z worka, skąd wzięło się to niezadowolenie GDDKiA.

Projektanci przedstawili dwa warianty przebiegu S14. W skrócie: ma ominąć Pabianice, przeciąć przedmieścia Konstantynowa Łódzkiego i Aleksandrowa Łódzkiego, przejść obok Zgierza i wpaść w krajową "jedynkę" tuż przy autostradzie A2. Gdy zostanie zbudowana wokół Łodzi powstanie pierścień komunikacyjny. Złożą się na niego: od północy A2, od wschodu A1, od południa S8 i od zachodu właśnie S14.

Zachodnia obwodnica miasta według jednego wariantu podzielona jest na cztery odcinki: * południowy połączy drogę krajową nr 14 w Dobroniu z ul. Pabianicką w Łodzi aż do skrzyżowania z ul. Chocianowicką; * środkowy od obwodnicy Pabianic do ul. Maratońskiej, * środkowy od węzła Łódź-Teofilów do ul. Maratońskiej, * północny od krajowej "jedynki" tuż przy autostradzie A2 aż do węzła Łódź-Teofilów.