Do piątku, aby dostać się z tramwaju na pociąg lub autobus, trzeba było zatoczyć koło, co zabierało kilkanaście minut. - Teraz połączenie jest bezpośrednie - mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Wszystko dzięki trzydziestometrowym schodom ruchomym, które łączą płytę dworca z otwartym w grudniu tunelem Szybkiego Tramwaju.

Jak się szacuje - z węzła przesiadkowego przy dworcu korzysta codziennie 90 tys. pasażerów. - Teraz znacznie łatwiej dostać się z pierwszego peronu dworca kolejowego, gdzie zatrzymuje się większość pociągów podmiejskich i szynobus z lotniska w Balicach, do tunelu dla szybkiego tramwaju, który łączy południowe i północne dzielnice miasta - poinformowała Gazeta Wyborcza.