Zdaniem PPL przejęcie w zarząd lotniska w Modlinie byłoby rozwiązaniem korzystnym dla obu stron. Spółka chciałaby stworzyć duoport z lotniskiem warszawskim. Tradycyjne linie lądowałyby w Warszawie, a tani przewoźnicy w Modlinie, ponieważ ceny w tym porcie byłyby niższe. Ponadto do Modlina można by było kierować loty w razie awarii lub złej pogody. Tam także trafiałyby samoloty, które chciałyby lądować w Warszawie nocą. Obecnie z uwagi na ograniczenia hałasowe wykonywanie lotów nocnych w Warszawie jest niemal niemożliwe.

Jednak jak ustalili dziennikarze Dziennika Gazeta Prawna, samorząd prawdopodobnie nie zgodzi się na przejęcie w zarząd lotniska przez PPL, gdyż nie pozwoli mu na to Komisja Europejska. Inwestycja warta ponad 400 mln zł jest bowiem finansowana prawie w jednej czwartej z funduszy unijnych. PPL może być co najwyżej operatorem lotniska.

Tymczasem eksperci branży uważają, że PPL jest w Modlinie niepotrzebny zarówno jako zarządca, jak i operator.