Suwałki leżą na międzynarodowym szlaku tranzytowym, który łączy kraje bałtyckie z centralną Europą. Dziennie przez miasto przejeżdża ponad 30 tys. pojazdów, a ponad 7 tys. z nich to tiry. Mieszkańcy narzekają na bardzo złe warunki życia w mieście, ciągłe korki, niebezpieczeństwo, zanieczyszczenie powietrza, zniszczenie dróg itp.

Jeśli budowa obwodnicy Suwałk nie rozpocznie się w 2015 r., to może do tego dojść dopiero po 2020 r., a takie rozwiązanie mieszkańców nie satysfakcjonuje. Podlaski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad jest gotowy do tej inwestycji - pozyskano już dla obwodnicy decyzję środowiskową, wiosną wybrano wykonawcę odpowiedzialnego za opracowanie dokumentacji niezbędnej do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę, a prace te mają się zakończyć do grudnia 2013 r. Największym problemem jest jednak kwestia finansowania obwodnicy.