Kalifornijski wydział transportu (Caltrans) rozpoczął pilotażowy projekt zapobiegania wypadkom wynikającym z jazdy pod prąd. Na kilku drogach zainstalowano specjalny system wykrywania, który będzie powiadamiał zarządzających ruchem o każdym przypadku jazdy pod prąd.

Jak to będzie działać?

Zostaną zainstalowane czerwone migające światła przy każdym znaku zakazu wjazdu na dany pas drogi, a także czerwone reflektory na drodze, które będą miały odwieść kierowców od jazdy w nieprawidłowym kierunku. System wideo będzie wykorzystywany do monitorowania oraz analizy incydentów jazdy pod prąd na każdym ze skrzyżowań. Na wspomnianych skrzyżowaniach każdemu pojazdowi, który będzie jechał niewłaściwym dla swojego kierunku jazdy pasem, automatycznie zostanie zrobione zdjęcie.

W Kalifornii mniej niż 1% wypadków rocznie zdarza się z winy kierowcy jadącego pod prąd. Caltrans chce zbadać, dlaczego jednak takie zdarzenia mają miejsce i jak im zapobiec.

Program będzie kosztował około 650 tys. USD.