Droga do Morskiego Oka narażona jest nie tylko na silną eksploatację wskutek ruchu pieszych oraz pojazdów konnych, ale także zmienne i ekstremalne warunki atmosferyczne. Latem droga jest na wielu odcinkach silnie nasłoneczniona, częste są gwałtowne ulewy, a nawet grad. Z kolei zimą droga jest pokryta śniegiem i lodem, a pokrywa utrzymuje się czasem miesiącami.

Testy nawierzchni trwają od 2018 r. Wówczas zaproponowano cztery mieszanki asfaltowe, które ułożono na krótkich odcinkach trasy. Po trzech latach eksploatacji wybrano dwie najlepsze. Teraz nastąpi finalny test materiałów.

Asfalt został ułożony między drugim a trzecim skrótem prowadzącym nad jezioro, powyżej leśniczówki „Wanta”, na 300-metrowym „modelowym” odcinku, na którym są zarówno zakręty, jak i silny podjazd oraz płaski fragment, miejsca zacienione i nasłonecznione. Asfalt, który poradzi sobie w obliczu ekstremalnych warunków panujących na górskiej drodze najlepiej, zostanie wykorzystany podczas planowanego na kolejne lata remontu trasy na odcinku Palenica Białczańska–Morskie Oko. Za testy odpowiada Orlen Asfalt.

Asfaltowa droga do Morskiego Oka bierze swój początek w Palenicy Białczańskiej i ma około 7,8 km długości. Można ją przejść w około dwie i pół godziny. Do Włosienicy turystów wożą także góralskie zaprzęgi (dalej – około 1,5 km – trzeba iść pieszo), ale na drogę nie mają wstępu samochody oraz rowery. Trasa znajduje się na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Przeczytaj także: W Zakopanem powstanie nowe centrum komunikacyjne