Dziś roboty na budowie tej trasy nie robią wrażenia - widać tylko ścięte drzewa, np. przy alei Prymasa, Powstańców Śląskich w rejonie wiaduktu nad bocznicą kolejową czy na Lazurowej. Jeszcze można spokojnie przejechać m.in. Połczyńską, Warszawską. - Niebawem zaczną się zasadnicze roboty - mówi Michał Koszutski z biura do spraw komunikacji Budimeksu-Dromeksu, lidera konsorcjum wykonującego trasę. Drogowcy rozgrzebią skrzyżowania przyszłej trasy z istniejącymi ulicami w kilku punktach jednocześnie. W kwietniu rozpocznie się budowa gigantycznego ślimaka na styku trasy do Konotopy z aleją Prymasa. Powstanie aż dziewięć jezdni. Trzeba np. przerzucić wiaduktem jezdnię, którą jadący od strony Żoliborza zmierzają do ronda Zesłańców Syberyjskich.