Po uruchomieniu pierwszego reaktora jądrowego Westinghouse AP1000, w elektrowni atomowej zostanie oddany do użytku jeszcze jeden. Aktualnie odbywa się załadunek paliwa. Jego uruchomienie zaplanowano na IV kwartał 2023 r. lub początek 2024 r. Ostatecznie w Vogtle będą cztery bloki jądrowe o łącznej mocy 4500 MW.

Komora bloku reaktora jądrowego. Fot. Vogtle

Paliwo dla bloku nr 4 jest produkowane w Stanach Zjednoczonych. To 157 kaset z 264 prętami w każdej, czyli łącznie 41 tys. sztuk. Powstaje z paliwa zużytego, następnie jest transportowane specjalnym rurociągiem, hermetyzowane i instalowane w zbiorniku reaktora.

Prace nad dwoma reaktorami wodnymi ciśnieniowymi (PWR) rozpoczęto w 2013 r. Southern Nuclear i Georgia Power, obie spółki zależne Southern Company, przejęły zarządzanie projektem budowlanym w 2017 r. po bankructwie Westinghouse na podstawie rozdziału 11 amerykańskiego kodeksu upadłościowego umożliwiającego restrukturyzację spółki. Budową zarządzała firma Bechtel.

Sterownia w elektrowni atomowej. Fot. Vogtle

Elektrownie atomowe to aktualnie jedyne duże bezemisyjne źródło prądu. Bloki AP1000 to jednostki wodne ciśnieniowe generacji III+ z w pełni pasywnymi systemami bezpieczeństwa, modułową konstrukcją i najmniejszą na rynku powierzchnią przypadającą na MWe. Cztery działają w Chinach, jeden właśnie oddano do użytku w Stanach Zjednoczonych, sześć jest w budowie.

Elektrownia atomowa Vogtle – bloki 3 i 4. Fot. Vogtle

Trzy takie jednostki zaplanowano dla pierwszej w Polsce elektrowni atomowej. W Ukrainie ma być ich dziewięć, jedna zostanie wybudowana w Bułgarii w Kozłoduju.

Przeczytaj także: Amerykanie wyłożą 4 mld dolarów na budowę małych reaktorów w Polsce