To oznacza, że prace potrwają najpóźniej do 27 kwietnia. Będą kosztować około 612 tys. zł. Naprawa ma objąć m.in. nieszczelne skrzynie wodne i zawory główne. 

Przetarg był potrzebny, choć roboty, które zostały wykonane w 2015 r., objęte są gwarancją. Poprzedni wykonawca nie wykonał jednak napraw do 31 grudnia minionego roku, więc należało zorganizować wykonawstwo zastępcze. Koszt najbliższych napraw będzie jednak musiał ponieść.

Przeczytaj także. Prawo wodne: w tym tygodniu poznamy projekt ustawy