Początkowo do wzmocnienia podłoża miano wykorzystać kolumny kamienne, jednak z uwagi na fakt, że stwierdzono występowanie m.in. drugiego poziomu wód gruntowych pod ciśnieniem, zrezygnowano z zastosowania tej technologii. Problemem były również wypływy artezyjskie – zwierciadło wody stabilizowało się nawet 2 m powyżej poziomu terenu.

Rezultatów nie przynosiły próby zastosowania nasypu przeciążeniowego i mikrowybuchów. Był też pomysł zastosowania pali przemieszczeniowych, jednak ostatecznie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) nie osiągnęła porozumienia z wykonawcą co do realizacji dodatkowych robót. W związku z tym odcinek wyłączono z pierwotnego kontraktu na budowę obwodnicy Koszalina.

Obwodnica Koszalina i Sianowa. Źródło: GDDKiA

Dla fragmentu od węzła Koszalin Wschód do Sianowa zostanie opracowana nowa dokumentacja projektowa. Wykonawca ma przeanalizować kilka wariantów wzmocnienia podłoża, jak również realizacji wiaduktu kolejowego czy zoptymalizowania niwelety. Umowę już podpisano, a na aktualizację dokumentacji Transprojekt Gdański sp. z o.o. ma osiem miesięcy. 

Kolejnym krokiem, w I kwartale 2020 r., ma być przetarg na dokończenie robót budowlanych. Prace powinny zakończyć się w latach 2022-2023, jak jednak napisano, dokładny termin będzie zależał od przyjętych rozwiązań projektowych. Pozostałe fragmenty obwodnicy, o łącznej długości 12 km, będą gotowe jeszcze w tym roku.

Przeczytaj także: Kto zaprojektuje S6 Sianów–Słupsk? Ruszył przetarg