• Projekt społeczny wspiera rodziny o niskich dochodach
• Dodatki byłyby wypłacane niezależnie od źródła ogrzewania
• Rozwiązanie pochłonęłoby o 2 mld zł mniej

Projekt społeczny ma być tańszy od rządowego i wesprze rodziny o niskich dochodach niezależnie od źródła ogrzewania, z którego korzystają. Propozycja obejmuje też element inwestycyjny chroniący rodzinne budżety w kolejnych sezonach grzewczych.

Propozycja rządowa wyklucza dwie trzecie rodzin

Rząd zaplanował wprowadzenie dopłat w wysokości 3 tys. zł tylko dla gospodarstw domowych, które do ogrzewania stosują węgiel. Wyklucza to dwie trzecie rodzin (połowa z nich ma niskie dochody), które pozyskują ciepło z miejskich sieci ciepłowniczych, lokalnych kotłowni, gazu, pelletu drzewnego czy oleju opałowego.

Skierowanie pomocy jedynie do użytkowników węgla i pozostawienie bez żadnego wsparcia połowy rodzin o najniższych dochodach, które też muszą stawić czoła rosnącym cenom energii, jest przejawem skrajnej niesprawiedliwości – mówi Andrzej Guła, lider PAS. Dlatego postanowiliśmy zaapelować do wszystkich senatorów, którzy będą pracować nad ustawą rządową, o odpowiedzialne, solidarne i niewykluczające podejście. Pomoc powinna trafić do najbardziej potrzebujących, a nie jedynie do użytkowników węgla – dodaje.

Źródło: PAS

Projekt społeczny dla ubogich gospodarstw domowych

Projekt społeczny ma być rozwiązaniem dla rodzin o najniższych dochodach (według kryteriów dochodowych z ustawy o dodatku osłonowym w ramach tarczy antyinflacyjnej). Bez względu na rodzaj ogrzewania miałyby otrzymywać 3 tys. zł (domy jednorodzinne) lub 1 tys. zł (budynki wielorodzinne).

Z rządowego dodatku węglowego skorzysta milion zamożnych gospodarstw domowych, zaś aż 1,5 mln rodzin o najniższych dochodach będzie pozbawionych wsparcia. Dzięki propozycji społecznej pomoc uzyska 100% gospodarstw o niskich dochodach i blisko 80% rodzin utrzymujących się wyłącznie z emerytur – mówi Jakub Sokołowski z IBS, organizacji zajmującej się problematyką ubóstwa energetycznego.

Źródło: PAS

Koszt projektu rządowego oszacowano na 11,5 mld zł, a społecznego na 9,5 mld zł. Wyliczenia oparto o wieloletnie badania transformacji energetycznej i problematyki ubóstwa energetycznego naukowców z IBS.

Legislacyjny chaos prowadzi do złych rozwiązań

Pomysłodawcy wskazują też na chaotyczny proces legislacyjny prowadzący do przyjmowania nieprzemyślanych rozwiązań. Zamiast sięgać po istniejące mechanizmy prawne, choćby z ustawy o dodatku osłonowym, rząd bez konsultacji ze społeczeństwem i ekspertami proponuje nowe narzędzia, które nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością. Tak jest choćby w przypadku rekompensat dla sprzedawców węgla, z których wycofuje się tuż po ich uchwaleniu – mówi Maria Włoskowicz, prawniczka z Fundacji Frank Bold. Dodaje, że propozycja społeczna naprawia dotychczasowe błędy, a rozwiązanie opiera się o dane i już obowiązujące przepisy.

Źródło: PAS

Bony na audyt energetyczny

Drugi element tej inicjatywy to pobudzenie działań podnoszących efektywność energetyczną polskich domów. Miałby to być darmowy bon na przeprowadzenie audytu energetycznego dla budynków jedno- i wielorodzinnych. W pierwszym przypadku o wartości 1,2 tys. zł, a w drugim 4 tys. zł. Mógłby zostać sfinansowany w ramach programów Czyste Powietrze oraz Fundusz Termomodernizacji i Remontów. Audyty pozwoliłyby dobrać odpowiednie rozwiązania dotyczące ocieplania budynków, określić ich koszt oraz poziom oszczędności energii.

PAS informuje, że 30% domów jednorodzinnych nie ma żadnego ocieplenia ścian zewnętrznych. Gdyby w ostatnich kilku latach realnie pomagano w termomodernizacji, zużycie węgla na ogrzewanie w tym sektorze wynosiłoby dziś do 5 mln ton, a nie 9–11 mln ton.

Senat nad ustawą o dodatku węglowym będzie debatować 4 sierpnia. Jak poinformował TVN24, premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że zostanie przygotowany projekt ustawy obejmujący użytkowników wszystkich źródeł ogrzewania.

Przeczytaj także: Znowu będzie można spalać węglowe odpady. Rząd zawiesi normy jakości