• Według PAS rząd zatrzymuje walkę ze smogiem i odwraca się od antysmogowych regulacji
  • Jego działania są chaotyczne i doraźne, bez potrzebnego planu
  • Zawieszenie norm jakości węgla zwiększy ilość pyłów i rakotwórczego benzoapirenu

Gorsze paliwa to więcej zanieczyszczeń w powietrzu

Zawieszenie norm jakości węgla, osłabianie uchwał antysmogowych i bagatelizowanie spalania odpadów pokazują nową narrację rządu, który w obliczu kryzysu na rynku paliw postanowił skazać mieszkańców Polski na smog, nie rozwiązując przy tym problemu wysokich kosztów ogrzewania. To katastrofalna wiadomość dla nas wszystkich, ale przede wszystkim dla dzieci, osób starszych i chorych – to oni staną się ofiarami podniesionych poziomów zanieczyszczonego powietrza tej zimy – ostrzega Polski Alarm Smogowy.

2 września 2022 r. przegłosowano ustawę o dodatku węglowym uzupełnioną o poprawki posłów rządowych dotyczące możliwości zawieszenia norm jakości węgla aż na dwa lata oraz o odstępstwach od dopuszczalnych wartości emisji w „przypadku nadrzędnej potrzeby utrzymania dostaw ciepła” dla ciepłowni powyżej 1 MW. Powodują one, że na rynku dostępny może być węgiel bardziej zasiarczony, zawierający więcej popiołu i wilgoci, a dodatkowo bez gwarancji jakości. To wszystko przy bardzo wysokich cenach paliw stałych. Pochodną zwiększenia emisji spalin będzie wyższe stężenie pyłów zawieszonych i rakotwórczego benzoapirenu.


Nieudolna polityka rządu

Przypomnijmy, że Polska od wielu lat ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w Unii Europejskiej. Według oszacowań przyczynia się to do 30–50 tys. przedwczesnych zgonów. Nadchodzący sezon grzewczy może pogorszyć i tak złe statystyki.

Aktualne działania rządu obnażają jego nieudolność w walce z kryzysem energetycznym. Gdyby rząd od kilku lat promował efektywność energetyczną i w Programie Czyste Powietrze zadbał o dobre dofinansowanie ocieplenia domów nie potrzebowalibyśmy na ten sezon grzewczy 9-11 mln ton węgla, ale o połowę mniej. Ponosimy cenę wieloletnich zaniedbań tego rządu w polityce energetycznej, co przekłada się na kryzys w zaopatrzeniu domów w paliwa – komentuje Andrzej Guła, lider PAS.

Według organizacji decyzje rządu i Sejmu zatrzymują walkę ze smogiem i oznaczają odwrót od antysmogowych regulacji. A ich filarami są normy jakości węgla wraz z zakazem sprzedaży kopciuchów i uchwałami antysmogowymi. Brakuje stabilnej polityki energetycznej z określonymi celami i realizowanym planem. Następują działania chaotyczne i doraźne. Namawianie do palenia gałęziami osłabia przepisy antysmogowe, a stwierdzenie prezesa partii rządzącej, że „trzeba w tej chwili palić wszystkim, poza oponami czy podobnymi szkodliwymi rzeczami” to zachęcanie do łamania prawa. Słowa te padły w Nowym Targu, jednej z najbardziej zanieczyszczonych miejscowości w kraju, gdzie normy stężenia rakotwórczego benzoapirenu bywają przekroczone o 1500%. PAS ocenia je jako kuriozalne, niebezpieczne i mogące zaprzepaścić wieloletnie działania o czyste powietrze.

Próby osłabiania uchwał antysmogowych

Trwają próby osłabiania uchwał antysmogowych, w których określono terminy likwidacji „kopciuchów” i rodzaje paliw dopuszczonych do spalania. Taką próbę podejmuje obecnie Zarząd Województwa Małopolskiego. Wszystkie te zmiany prawne sprawiają, że walka ze smogiem wraca do punktu wyjścia – czytamy w komunikacie.

Niewielu ludzi kwestionuje zgubny wpływ smogu na zdrowie, nie da się przekonywać, że węgiel jest tani i dostępny. Mam nadzieję, że rządowa próba powrotu do smogowej przeszłości będzie skazana na porażkę. Mamy do czynienia z innym społeczeństwem niż 5–7 lat temu. Era węgla, pomimo rządowych prób powrotu do czarnego paliwa, powoli odchodzi do przeszłości, Polacy doskonale zdają sobie z tego sprawę – podsumowuje Piotr Siergiej.

Przeczytaj także: PAS: dodatek energetyczny zamiast węglowego dla wszystkich