Wzrost w I półroczu 2017 r. wynosił rok do roku około 15%. Przedstawiciele ZRPL ostrzegają jednak, że tendencja ta może wyhamować. Po pierwsze ze względu na wzrost cen paliwa lotniczego, a po drugie przez braki kadrowe wśród pilotów komunikacyjnych.

Po pierwszej połowie 2018 r. pięć największych portów regionalnych pod kątem ruchu całkowitego to: Kraków (3,19 mln obsłużonych podróżnych), Gdańsk (2,32 mln obsłużonych podróżnych), Katowice (1,98 mln obsłużonych podróżnych), Modlin (1,5 mln obsłużonych podróżnych) oraz Wrocław (1,5 mln obsłużonych podróżnych).


Pod względem wzrostu liczby obsługiwanych pasażerów liderem w pierwszym półroczu br. okazało się krakowskie lotnisko, które obsłużyło o 483 tys. pasażerów więcej, niż w tym samym okresie 2017 r. W strolicy Śląska ruch wzrósł o 421 tys. osób, a w Wielkopolsce (Poznań) o 306 tys. podróżnych.

Największy, procentowo, wzrost odnotowała Zielona Góra z wynikiem o 99% lepszym niż w zeszłym roku. Na drugim miejscu znalazł się Poznań (wzrost o 40,5%), następnie lotniska w Lublinie (33,4%), Katowicach (26,9%) i Bydgoszczy (25,8 5%).

Jak przypomniał kierujący związkiem szef Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego Artur Tomasik, dynamika wzrostu ruchu pasażerskiego na polskich lotniskach regionalnych jest wyraźnie lepsza niż wynosi średnia dla europejskich portów lotniczych, która według najnowszych dostępnych danych stowarzyszenia ACI Europe (Airports Council International Europe) wynosi około 7%.

Według wcześniejszych danych organizacji w całym 2017 r. z polskich lotnisk regionalnych skorzystało 24,3 mln osób, niemal o 3 mln więcej, niż w 2016 r. Według prognoz, z lotnisk regionalnych skorzysta w tym roku około 28 mln pasażerów.

Przeczytaj także: Lotnisko w Suwałkach: kto wygrał przetarg?