Trasa A1 od Kamieńska do Radomska ma powstać w 32 miesiące (z wyłączeniem okresów zimowych: 15 grudnia–15 marca). Obecne funkcjonujący odcinek zostanie gruntownie przebudowany – powstaną po trzy pasy ruchu w każdym kierunku. Zastosowanie betonowej nawierzchni ma skutkować większą trwałość. Jak podali drogowcy, „ocenia się, że bez poważniejszych zabiegów remontowych trasa powinna służyć 30-40 lat”.

To czwarta, z pięciu, umów na odcinki od Tuszyna do Częstochowy. A1 Tuszyn–Częstochowa będzie mieć około 81 km długości, łączny koszt budowy to około 3,7 mld zł. Budowę podzielono na pięć odcinków.

Autostrada A1 – trasa [mapa]. Źródło: GDDKiA

Umowę na fragment w. Tuszyn–w. Piotrków Trybunalski Południe o długości 15,9 km podpisano w lipcu br. z konsorcjum firm Budimex i Strabag (wartość kontraktu to 478,9 mln zł). Fragment Radomsko–gr. woj. (7 km) wybuduje Intercor. Umowę (338,3 mln zł) parafowano w sierpnia br. Także w lipcu, z firmą Polaqua, podpisano kontrakt (596,5 mln zł) na budowę trasy gr. woj. łódzkiego–w. Częstochowa Północ (16,9 km). Jeśli chodzi z kolei o odcinek w. Piotrków Trybunalski Południe–Kamieńsk (24,2 km) w lipcu wybrano najkorzystniejszą ofertę, a obecnie trwa kontrola uprzednia.

Ponadto na terenie woj. śląskiego trwa budowa pozostałych fragmentów A1, od węzła Częstochowa Północ (wraz z obwodnicą) do Pyrzowic, o łącznej długości 57,7 km i łącznej wartości około 2,6 mld zł. W tym przypadku zadanie podzielono na odcinki: Częstochowa Północ–Częstochowa Blachownia (21,3 km); Częstochowa Blachownia–Częstochowa Południe (4,7 km); Częstochowa Południe–Woźniki (16,7 km); Woźniki–Pyrzowice (15,2 km).

„Ukończenie budowy autostrady A1 pozwoli na bezpieczne i szybkie skomunikowanie południa Polski z portami trójmiejskimi, a tym samym ułatwi dostęp do nich także naszym południowym sąsiadom: Czechom, Słowakom i Węgrom” – napisano w komunikacie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

A1 docelowo ma przebiegać z Trójmiasta przez Toruń, Łódź, Częstochowę, Pyrzowice, Gliwice do granicy polsko-czeskiej w Gorzyczkach.

Przeczytaj także: Czy firmy budowlane czeka kolejny kryzys?