Nowy terminal stanie w miejscu starego magazynu, który zostanie całkowicie wyburzony, i zajmie łącznie około 7 ha powierzchni. Oprócz budynku terminalu i rampy najazdowej powstaną tam perony do obsługi ruchu pasażerskiego i place postojowe.

Z obiektu będą mogły korzystać promy morskie o długości od 175 do 245 m. Transport promowy będzie obsługiwany w systemie dwupoziomowym na jednym stanowisku promowym, natomiast ruch pasażerski – z galerii pasażerskiej, która połączy budynek terminalu ze stanowiskiem promowym. Dla mieszkańców Gdyni oraz odwiedzających miasto turystów dobrą informacją jest też fakt, iż promy będą cumować niemal w centrum miasta.


Terminal ma obsługiwać kilku operatorów promowych. Na ten moment jednak Zarząd Morskiego Portu Gdynia (ZMPG) współpracuje tylko z jednym – Stena Line, który obsługuje połączenie Gdynia–Karlskrona (miasto w południowej Szwecji) od ponad dwóch dekad. Ponieważ każdego roku na trasie tej promem przepływa nawet pół miliona osób, ZMPG zależy na pozyskaniu nowych operatorów.

Koszt budowy obiektu oszacowano na około 150 mln zł. 60% tej kwoty będzie pochodzić ze środków unijnych. To właśnie przedłużające się procedury związane z pozyskaniem dotacji opóźniły realizację inwestycji. Według pierwotnego harmonogramu terminal miał być gotowy w połowie ub.r.

Przeczytaj także: Polska będzie eksploatować zasoby z dna Atlantyku