Lotnisko Chopina w Warszawie zostało źle zbudowane, jest małe, wąskie i dysfunkcyjne, w związku z czym nie ma szans stać się światowym hubem lotniczym – tak wynika z wypowiedzi Rafała Milczarskiego, szefa Polskich Linii Lotniczych LOT (PLL LOT). Jego zdaniem dalsze inwestycje w port lotniczy to „marnotrawienie pieniędzy”.
Prezes LOT-u uważa, że warszawskie Okęcie zostało źle zbudowane. Fot. W.Kulczycki / Shutterstock
Jeśli ktoś mówi, że Lotnisko Chopina jest dobrym lotniskiem i powinno pozostać, to powinien wejść do strefy non-Schengen, kiedy odlatuje nasza fala atlantycka i zobaczyć, w jakich warunkach pasażerowie muszą w tej strefie non-Schengen się zmieścić – powiedział Milczarski.
Prezes LOT-u stwierdził na antenie Radia Zet, że lotnisko nie ma możliwości przejęcia funkcji prawdziwego hubu lotniczego, jakim stać się ma planowany Centralny Port Komunikacyjny (CPK). Zapytany o możliwość współistnienia portów w Warszawie i gminie Baranów, dodał, że połączenia lotnicze powinny odbywać się z jednego lotniska. Pasażer, który chce się przesiąść, nie będzie jechał pociągiem między dwoma lotniskami – powiedział.
W przypadku CPK kluczowe jest jego zdaniem jest dobre połączenie lotniska ze stolicą Polski. Zwrócił uwagę na to, że mimo oddalenia od Warszawy do portu z miasta będzie można dojechać w 15 min.
Centralny Port Komunikacyjny to planowane lotnisko, które ma być zlokalizowane w gminie Baranów w centralnej Polsce. Aspiracją rządu jest uczynienie z portu międzynarodowego węzła przesiadkowego. Lotnisko ma obsługiwać rocznie nawet 100 mln pasażerów. Koszt jego budowy to około 35 mld zł. Port ma powstać do 2027 r. i całkowicie przejąć ruch cywilny warszawskiego Okęcia.
Przeczytaj także: Na rozbudowę sieci kolejowej do CPK potrzeba 40 mld zł
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.