Trwają przygotowania do budowy drogi ekspresowej S7 Kraków–Myślenice. Po oprotestowaniu swoich korytarzy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zaproponowała, by zainteresowane samorządy przygotowały wariant społeczny. Tyle tylko, że emocje, zamiast maleć, rosną.
Istniejąca S7-zakopianka w Myślenicach. Fot. agneskantaruk/Adobe Stock
- Obecna DK7 między Krakowem a Myślenicami nazywana jest zakopianką
- Nowa trasa ekspresowa S7 miałaby mieć około 20 km
- Gminy nie chcą jednak budowy ekspresówki u siebie
Zespół powołany przez prezydenta Krakowa opracował wariant wschodni i zachodni budowy nowej zakopianki. Sąsiednie gminy przyjęły jednak proponowane rozwiązania ze zdumieniem, pisząc, że czują się zignorowane i że to stanowisko krakowsko-urzędnicze, a nie społeczne.
Droga ekspresowa S7, czyli zakopianka. WARIANT WSCHODNI
Droga ekspresowa S7 rozpoczęłaby się na węźle autostrady A4 Kraków Bieżanów, następnie od wschodu ominęłaby obszary chronione Kopalni Soli w Wieliczce. Nowa zakopianka pobiegłaby przez gminy: Wieliczka, Biskupice, Dobczyce, Siepraw i Myślenice (po wschodniej stronie tego miasta połączyłaby się z istniejącą S7 w okolicy Stróży).
Droga ekspresowa S7, czyli zakopianka. WARIANT ZACHODNI
Droga ekspresowa S7 rozpoczęłaby się na węźle autostrady A4 Kraków Kryspinów, dalej biegnąc przez gminy Liszki, Skawina, Sułkowice i Myślenice (po zachodniej stronie tego miasta). Także w tym wariancie nowa zakopianka włączona zostałaby w istniejącą S7 w okolicy Stróży.
Nowa zakopianka: warianty Krakowa – POBIERZ MAPĘ
Zakopianka – gminy czują się zignorowane
Po poinformowaniu przez Kraków opinii publicznej o tych wariantach gminy wydały oświadczenie, które pojawiło się m.in. na facebookowym koncie Artura Kozioła, burmistrza Wieliczki. Czytamy w nim m.in., że to wspólne stanowisko gmin w sprawie krakowskich propozycji przebiegu drogi ekspresowej S7. Dalej napisano, iż wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec przedstawionej przez miasto Kraków propozycji przebiegu trasy drogi ekspresowej S7. Jest to stanowisko krakowsko-urzędnicze, które nie uzyskało w żadnym wypadku statusu wariantu społecznego.
Gminy twierdzą, że wariantów nie wypracowano poprzez dialog społeczny, a zostały narzucone przez Kraków, który zignorować miał ich prawo do samostanowienia i poszanowania odrębności. Piszą, że wielokrotnie wyrażały już swój brak zgody wobec jakiegokolwiek prowadzenia przebiegu trasy S7 przez tereny naszych gmin, m.in. z uwagi na bardzo intensywną zabudowę oraz brak rezerwy terenowej.
Na koniec oświadczenia ponownie zaapelowano o odstąpienie od prac nad przebiegiem drogi ekspresowej S7, który na obszarze naszych gmin skutkuje nieakceptowalnymi kosztami społecznymi i w żadnym aspekcie nie zyskuje aprobaty społecznej.
Skawina nowej zakopianki nie chce, ale woli rozmawiać z ministerstwem
W odrębnym komunikacie Norbert Rzepisko, burmistrz Skawiny, napisał, że wielokrotnie apelowaliśmy do prezydenta Jacka Majchrowskiego i jego współpracowników, by pozostawili projektowanie dróg fachowcom, którzy znają się na tym o wiele lepiej niż politycy i ciągle podtrzymujemy swoje jasne zdanie w tym temacie. Dodał, że warianty zaproponowane przez zespół z Krakowa w żaden sposób nie zostały zatwierdzone oraz zaopiniowane pozytywnie. Wszyscy wyrazili swoje negatywne stanowiska i zakładam, że Ministerstwo Infrastruktury, które przedstawiło 14 wariantów i wskazało sześć roboczych, będzie pochylało się właśnie nad tymi wariantami, które wypracowali fachowcy.
Burmistrz Skawiny wskazał też, w ogóle nie chce drogi S7 na swoim terenie w takim wariancie, gdyż jesteśmy bardzo mocno zurbanizowani i narażeni na wiele czynników atmosferycznych, między innymi na podtopienia i zalania, ponieważ posiadamy dużą ilość cieków wodnych. Poza tym dodał, że budowa węzła drogi S7 podzieliłaby gminę na dwie części. Rozmawiajmy o tym, jak ona ma wyglądać i gdzie ma przebiegać z fachowcami z Ministerstwa Infrastruktury. To właśnie oni są od tego, by projektować i budować drogi – zakończył burmistrz Skawiny.
Żadnego z krakowskich wariantów drogi ekspresowej S7 nie zaakceptowały także Myślenice. Jak czytamy w „Dzienniku Polskim”, w trakcie poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Jarosław Szlachetka powiedział, że warianty najpierw powinny być przekazane GDDKiA do analizy, a mieszkańcom do konsultacji. W jego jednak opinii nie będzie społecznej zgody na żaden wspólny wariant, a że nowa zakopianka musi powstać, więc rozpocznie się procedowanie korytarzy S7 zaproponowanych przez GDDKiA.
W przesłanym nam jakiś czas temu komentarzu odnośnie drogi S7 w Myślenicach Jarosław Szlachetka napisał, że dla mieszkańców jego gminy priorytetem poprawiającym komunikację ze stolicą regionu jest budowa połączenia kolejowego na trasie Kraków–Myślenice.
Zakopianka. Droga S7 Kraków–Myślenice: o co całe zamieszanie?
Pod koniec stycznia tego roku GDDKiA zaprezentowała sześć korytarzy pod budowę drogi S7 Kraków–Myślenice (każdy o szerokości od 3 do 5 km). Studium objęto obszar prawie 3 tys. km2 na terenie siedmiu powiatów i 34 gmin. Plany zostały jednak oprotestowane przez mieszkańców i samorządowców. W związku z protestami GDDKiA zaproponowała, by stworzony został korytarz społeczny. Specjalny zespół powołał Kraków. Jak jednak widać, termin 30 września na opracowanie wspólnego wariantu nie zostanie dotrzymany.
Korytarze wskazane przez GDDKiA. Źródło: GDDKiA/inzynieria.com
Zakopianka już jest. Po co więc nowa droga?
Co prawda obecnie Kraków z Myślenicami połączony jest dwupasmową DK7, tzw. zakopianką, jednak z uwagi na liczne wzniesienia, łuki, zjazdy, zabudowane tereny, i mimo planowanych modernizacji, niemożliwe jest uzyskanie dla niej parametrów ekspresowych. To trasa klasy GP (głównej ruchu przyspieszonego), która szczególnie podczas szczytów komunikacyjnych jest zakorkowana (korzysta z niej też mnóstwo samochodów ciężarowych). Nową drogą ekspresową S7 miałby odbywać się ruch tranzytowy, a starą zakopianką lokalny.
Czym obecna zakopianka różni się od drogi ekspresowej?
Od momentu, w którym pojawiły się korytarze dla drogi S7 Kraków–Myślenice, wiele osób zastanawia się, czym od ekspresówki różni się obecna DK7-zakopianka, skoro ma po dwa pasy ruchu i m.in. pas rozdziału. Otóż sposób klasyfikacji dróg w Polsce określa rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie.
Trasy GP (jak obecna zakopianka) od ekspresówek i autostrad różni przede wszystkim ograniczony dostęp do nich poprzez wielopoziomowe węzły. Najczęściej są jednopoziomowe skrzyżowania, które na drogach ekspresowych dopuszcza się jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Inna różnica to niweleta trasy, czyli małe kąty łuków i ich wygięcia. Do tego dochodzi zachowanie jak najmniejszych odchyleń pionowych, czyli spadków lub wzniesień, których na obecnej trasie między Krakowem a Myślenicami jest sporo.
W 2026 r. do domknięcia całej drogi ekspresowej S7 o łącznej długości ponad 700 km brakować ma tylko około 20 km z Krakowa do Myślenic.
Przeczytaj także: Łącznik brzeski. Zaczyna się budowa sądeczanki
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.