• Inwestycje kolejowe i drogowe idą pełną parą, pomimo koronawirusa
  • Branża budowlana liczy na wzrost wyników w tym roku
  • Przedsiębiorcy obawiają się czasów po epidemii

Inwestorzy pełni optymizmu

O apogeum inwestycji kolejowych mówił podczas sesji EEC Online 2020 Arnold Bresch, członek zarządu i dyrektor ds. realizacji inwestycji w PKP Polskie Linie Kolejowe SA (PKP PLK). Mamy umowy na projekty o wartości 43 mld zł, nie zwalniamy tempa. Wkrótce ogłosimy dwa przetargi na prace na liniach E38 Ełk–Korsze i E75 Białystok–Ełk. Przygotowujemy w tym roku postępowania na zadania za kolejne 11 mld zł. Plany przetargowe realizujemy bez opóźnień, dobrze współpracujemy z wykonawcami. Jesteśmy przygotowani do działań w nowej perspektywie finansowej – powiedział Arnold Bresch.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) będzie kontynuować program inwestycji i ogłaszać kolejne postępowania przetargowe. Kontynuujemy plany inwestycyjne, już podpisaliśmy 16 umów na 10 mld zł, kolejne czekają. W 2020 r. podpiszemy 29 umów o łącznej wartości 19 mld zł. Do 30 czerwca ogłosimy sześć przetargów, a w przyszłym kolejnych 15. Na realizację programu budowy 100 obwodnic planujemy tegoroczne wydatki na poziomie 3,5 mld zł, chcemy ogłosić postępowania przetargowe na obwodnice Chełmu i Opatowa. Realizujemy 96 zadań za 46 mld zł, kolejnych 135 jest w przygotowaniu – to 2700 km dróg, w budowie jest 1200 km – poinformował Tomasz Żuchowski, p.o. generalnego dyrektora GDDKiA. Dodał, że zamówień w perspektywie 2026 r. i dalszej nie zabraknie, a podaż środków na inwestycje publiczne wzrośnie.

Krzysztof Niemiec, wiceprezes firmy Track Tec SA, studził optymizm. Ze względu na nierównomierne rozłożenie przetargów, odczuliśmy w IV kw. 2019 r. spowolnienie. Dla dostawców ważne jest, by były one prowadzone systematycznie, oczekujemy też większej sprawności w ogłaszaniu postępowań – skomentował.


Umiarkowane zadowolenie przedsiębiorców

W portfelu firmy Budimex SA istotną część stanowią inwestycje PKP PLK. Dariusz Blocher, prezes i dyrektor generalny firmy Budimex SA przekonywał, że spółka dobrze współpracuje z publicznymi inwestorami. We współpracy z PKP PLK wypracowaliśmy nowy wzorzec umowy, nie idealny, ale uwzględniający nasze postulaty. Teraz czekamy na ten sam krok ze strony Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – stwierdził.

Prezentując sytuację rynkową uznał, że pandemia praktycznie nie ma wpływu na liczbę zamówień. Skutki kryzysu mocniej odczuł segment deweloperski, natomiast obawy budzi sytuacji samorządów, które weryfikują plany inwestycyjne w obliczu spadku dochodów budżetowych spowodowanych kryzysem wywołanym przez koronawirusa.

STRABAG sp. z o.o. zakłada zwiększenie tegorocznej sprzedaży mimo epidemii. Mimo opóźnionych decyzji w podpisywaniu umów portfel zamówień mamy niemal wypełniony. Inwestorzy publiczni przestawili się nową formułę relacji z wykonawcami, dzięki temu działamy efektywnie. Drobne i przejściowe problemy pojawiły się w łańcuchu dostaw czy dostępie do pracowników z Ukrainy i specjalistów – wyjaśniał Wojciech Trojanowski, członek zarządu firmy.

Podobnie jak szef Budimeksu, przyznał, że ma obawy o inwestycje samorządowe i dodał, że także inwestycje prywatne są odsuwane w czasie ze względu na trudną sytuację gospodarczą. Przewidujemy, że największe problemy wystąpią w latach 2021–2022, dlatego ważną rolę w ich łagodzeniu będą odgrywać inwestorzy publiczni powiedział Wojciech Trojanowski. Przypomniał też, że liczy na kontrakty w formule partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Na ten temat dyskutowano od lat, pojawia się jednak szansa na rozwój PPP.

Pierwszy projekt PPP, budowa obwodnicy Trójmiasta, został już zatwierdzony przez Europejski Bank Inwestycyjny, trwają ostatnie rozmowy z Ministerstwem Finansów i resortem infrastruktury. Tworzymy matrycę ryzyk dla obu stron, a gdy rada ministrów zatwierdzi pierwszy projekt, zostaną uruchomione kolejne – przekonuje Tomasz Żuchowski.

Nowa perspektywa finansowa

Krzysztof Niemiec przypomniał, że lata 2015 i 2016 były trudnym okresem dla wykonawców i dostawców – wartość inwestycji kolejowych wynosiła wtedy odpowiednio 7,7 mld zł i 4,9 mld zł. Z powodu rozpoczęcia kolejnej unijnej perspektywy finansowej doszło do zmniejszenia liczby zamówień. Dodał, że dlatego należy jak najwięcej środków, które pozostaną z tego roku uruchomić w 2021 r.

By do takiej sytuacji nie doprowadzić ponownie, PKP PLK szykują zamówienia na kolejną perspektywę finansową, tak by ogłaszać przetargi już w pierwszym roku, od jej wejścia w życie. Kończą się w tym zakresie prace projektowe, na rok 2021 mamy przygotowane przedsięwzięcia wartości 40 mld zł. Wyciągnęliśmy wnioski z błędów przeszłości, kiedy w początkowej fazie kończącej się perspektywy aktywność przetargowa spadała – stwierdził Arnold Bresch.

Rynek pracy i stare kontrakty

Wojciech Trojanowski pokreślił, że mimo pandemii, która w Polsce rozpoczęła się wraz z otwarciem sezonu budowlanego, wykonawcy inwestycji publicznych zwiększają zatrudnienie, wspierając rynek pracy. Oczekujemy ułatwień dla pracowników zagranicznych, tak by mogli łatwo przekraczać granice bez kwarantanny. Takie ułatwienia będą ważne także w przyszłości – powiedział.

Prezes Budimeksu, zaznaczył, że niedobór rąk do pracy zmniejszył się w branży budowlanej do około 50 tys. Nieco maleje presja płacowa, spadła rotacja pracowników. Jednak uważa, że koszty przedsiębiorstw wciąż będą rosły. Przypomniał, że rentowność branży budowlanej to około 4%, ale rozrzut jest duży, od 1 do nawet 11%. Rentowność wzrośnie dzięki pozbyciu się starych, nierentownych kontraktów – skomentował.

Członek zarządu Strabagu poinformował, że o kilku takich zadaniach trwają rozmowy dotyczące ich waloryzacji. Podkreślił też rolę dobrych praktyk w rozwiązywaniu problemów z zamówieniami. Tomasz Żuchowski zauważył, że to złożona kwestia, a GDDKiA rozwiązuje te spory tam gdzie się da. Arnold Bresch przekonywał, że PKP PLK szuka kompromisów, co tydzień rozmawia z prezesami, reaguje na problemy, a tych ubywa.

Przedstawiciele branży budowlanej wykazują umiarkowany optymizm, jednak uważają, że ich obawy budzą czasy po epidemii, kiedy świat, w tym Polska, będą ponosić koszty ratowania gospodarki.

Przeczytaj także: Gigantyczna inwestycja kolejowa w Warszawie za prawie 2 mld zł