17 maja 2023 r. rząd przyjął projekt ustawy, zgodnie z którym za przejazd odcinkami autostrad w Polsce, które są płatne i jednocześnie znajdują się pod zarządem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wkrótce nie będziemy płacić.
Autostrady w Polsce będą darmowe? Fot. Franciszek/Adobe Stock
- Które autostrady w Polsce są płatne?
- Kto zarządza płatnymi odcinkami autostrad?
- Czy autostrady w Polsce mogą być w całości darmowe?
Mam nadzieję, że opłaty za autostrady zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad zostaną zniesione od 1 lipca – powiedział podczas konferencji prasowej minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
W projekcie napisano, że celem zmiany jest zaniechanie poboru opłat za przejazd autostradą od pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony.
Dzięki temu, że te autostrady nie będą płatne, bezpieczniejsze będą drogi alternatywne w korytarzu 50, 70, a czasami 100 km. Wszyscy wiemy o tym doskonale, że obecnie część osób udających się w podróż nie wybiera autostrady z przyczyn ekonomicznych, jedzie drogami równoległymi – dodał Andrzej Adamczyk.
Projekt ustawy zakłada także, iż w Polsce nie będzie nowych płatnych odcinków autostrad.
Zmiana na razie dotyczy odcinków autostrad zarządzanych przez GDDKiA, przy czym Andrzej Adamczyk zapowiedział, że Rada Ministrów zamierza także negocjować z prywatnymi koncesjonariuszami płatnych odcinków autostrad zasady, na jakich odstąpiliby od pobierania opłat.
Autostrady w Polsce za darmo. Dyskusja wróciła na początku roku
Od kiedy na początku tego roku minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapowiedział, że w 2027 r., kiedy skończy się umowa z koncesjonariuszem, przejazd autostradą A4 Kraków–Katowice stanie się darmowy, rozgorzała dyskusja dotycząca pozostałych płatnych odcinków autostrad.
Z całą pewnością, wprowadzić darmowe autostrady w Polsce najłatwiej będzie w przypadku odcinków będących obecnie pod zarządem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Takie fragmenty są dwa:
- autostrada A2 Konin–Stryków o długości 99 km,
- autostrada A4 Wrocław–Sośnica o długości 162 km.
Przejazd pierwszym z tych odcinków kosztuje obecnie 9,9 zł, a drugim 16,2 zł. Żeby zrezygnować z tych opłat, w przypadku obu tych tras należy wprowadzić zmiany w prawie, co w zasadzie zależy jedynie, albo aż, od zgody politycznej.
Inaczej jest z darmowymi przejazdy autostradami, które obecnie posiadają prywatnych koncesjonariuszy. Takie fragmenty są trzy, a umowy koncesyjne obowiązują jeszcze przez wiele lat.
Autostrada A1 Gdańsk–Toruń (Rusocin–Nowa Wieś)
Za autostradę odpowiada spółka Gdańsk Transport Company. Powołana została w 1996 r. w celu budowy i późniejszej eksploatacji 152 km autostrady A1. Obecnie za przejazd całym odcinkiem należy zapłacić 30 zł. Koncesja zakończy się w 2039 r. Wtedy odcinek A1 zostanie nieodpłatnie przekazany stronie publicznej.
Autostrada A2 Konin–Świecko
Za trasę, od etapu budowy po eksploatację, odpowiadają spółki Autostrada Wielkopolska (założona w 1992 r.) i Autostrada Wielkopolska II. Za przejazd 255 km autostrady A2 należy zapłacić 102 zł. Koncesja wygaśnie w 2037 r.
Autostrada A4 Katowice–Kraków
Trasę zbudowała, a teraz za nią odpowiada spółka Stalexport Autostrada Małopolska, której historia sięga 1997 r. Szlak ma 61 km długości, za przejazd trzeba zapłacić 30 zł. Była to pierwsza tego typu droga w Polsce wybudowana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Koncesja wygaśnie w 2027 r.
Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, powiedział niedawno, że jest już za późno, by ogłosić przetarg na nowego koncesjonariusza, natomiast po wygaśnięciu obecnej umowy zarządzanie A4 Kraków–Katowice przejmie GDDKiA i wtedy przestaniemy płacić za przejazd tym odcinkiem. Wyjaśnił, że stanie się tak dzięki potraktowaniu odcinka jako obwodnicy dla aglomeracji krakowsko-katowickiej. Minister już zapowiedział poszerzenie autostrady A4.
Darmowe autostrady w Polsce. Skąd na to pieniądze?
Na płatnych państwowych odcinkach autostrad szlabany są otwarte i nie można już opłacać przejazdu bezpośrednio na bramkach, natomiast należy wykupić e-bilet autostradowy w aplikacji e-Toll.
Janusz Cieszyński, minister cyfryzacji, powołując się na dane z raportu NIK wskazał kilka dni temu na Twitterze, że utrzymanie wcześniejszego systemu ViaToll kosztowało 400–500 mln zł rocznie, a według założeń z 2021 r. koszty e-Toll powinny wynosić 125 mln zł rocznie. Dodał, że wpływy ze sprzedaży e-biletów autostradowych dla osobówek w 2022 r. wyniosły 157 mln zł, a łączne w ramach e-Toll 2,1 mld zł.
Zobacz nasz temat specjalny AUTOSTRADY W POLSCE
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.