Umowę z wykonawcą, polsko-francuskim konsorcjum firm Menard Polska sp. z o.o., REMEA sp. z o.o. oraz Remea societe par actions simplifiee a associe unique, podpisano w styczniu tego roku. Zgodnie z nią, wszystkie prace powinny potrwać 43 miesiące, przy czym pierwsze półtora roku przeznaczono na opracowanie dokumentacji projektowej. W ramach tego etapu m.in. uzyskane ma zostać pozwolenie na budowę, a opracowana szczegółowa metoda remediacji. Na drugi etap (remediacja i roboty budowlane) przewidziano dwa lata.


Remediacja stawu Kalina i pobliskich terenów to jak dotąd największa tego typu inwestycja w Polsce. Zbiornik powstał jeszcze przed I wojną światową w efekcie eksploatacji złóż węgla kamiennego. Do początku lat 50. XX w. był czysty, jednak w kolejnych dekadach przedostawały się do niego odpady poprodukcyjne, składowane na hałdzie nieistniejących już Zakładów Chemicznych Hajduki w Chorzowie. Neutralizacja odpadów zalegających na dnie stawu umożliwi przywrócenie biologicznej aktywności w wodzie.

Na tym jednak nie koniec, bo staw i okolica zamienią się w miejsce wypoczynku: będzie m.in. sztuczna wyspa, na 5 ha terenie w pobliżu zbiornika pojawi się mała architektura. W trakcie prowadzonych prac przewidujemy monitoring zanieczyszczenia powietrza, a działania potencjalnie najbardziej odczuwalne dla mieszkańców zrealizujemy pod szczelnymi namiotami – mówił przy okazji podpisywania umowy Norbert Kurek, przedstawiciel wykonawcy. Wartość kontraktu to ponad 60,6 mln zł.

Remediacja to poddanie gleby, ziemi i wód gruntowych działaniom mającym na celu usunięcie lub zmniejszenie ilości niebezpiecznych substancji, a także kontrolowanie oraz ograniczenie ich rozprzestrzeniania się.

Przeczytaj także: Mimo pandemii, nie rezygnują z rewitalizacji terenu po koksowni