Skutki tego działania na drogach są zauważalne w mieście i znacznie ułatwiają życie mieszkańców Torunia. Wiele ulic zyskało nowe nawierzchnie, zbudowane zostały nowe chodniki. Torunianie narzekali jednak bardzo na trwające zbyt długo prace i na to, że znaczna ich część rozpoczynała się w drugiej połowie roku a tym samym miasto pogrążało się w korkach.
Największą jednak niedogodnością dla miasta jest brak mostu przez Wisłę, co przyczynia się do ogromnych trudności z przedostaniem się na drugi brzeg.

Problemem podstawowym w budowie mostu jest brak pieniędzy bo ani nie będzie ich na razie z kasy państwowej ani z unijnej, a miasto też nie przeznaczy na tę inwestycję potrzebnych około 620 mln zł.

W miejscu stoi też kwestia dotycząca połączenia Torunia z przyszłą autostradą A1. Ani GDDKiA ani Ministerstwo Infrastruktury nie modernizować węzła w Lubiczu, a prezydent Torunia twierdzi, że nie może wydawać miejskich pieniędzy na inwestycje poza miastem.