Przede wszystkim zagrożona jest inwestycja obejmująca budowę Trasy Pychowickiej, mającej wraz z planowaną Trasą Zwierzyniecką i budowaną obecnie Trasą Łagiewnicką stać się częścią trzeciej obwodnicy miasta. Realizacja pomysłu uruchomienia Kanału Krakowskiego uniemożliwi poprowadzenie trasy tunelem pod dnem Wisły. Z kolei poprowadzenie jej górą oznacza konieczność przekroczenia Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego. Na to nie zgodzą się jednak ani ekolodzy, ani mieszkańcy. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział negocjacje z ministerstwem. Magistrat chce, żeby resort wycofał się z pomysłu.

Od lipca 2018 r. wiadomo, iż spółka celowa, która buduje Trasę Łagiewnicką, ma zrealizować też projekt budowy Trasy Pychowickiej. Prace nad realizacją kolejnej inwestycji miały rozpocząć się zaraz po włączeniu do eksploatacji poprzedniej. Problemy jednak się piętrzą: z powodu przedłużających się formalności i późniejszego rozpoczęcia budowy Trasy Łagiewnickiej, droga zostanie też później oddana do użytku, w 2021 r. Koncepcja Trasy Pychowickiej nie może powstać, ponieważ projekt uruchomienia Kanału Krakowskiego stoi na przeszkodzie.

Źródło: Kanał Ulgi dla Krakowa

Minister Marek Gróbarczyk twierdzi, że zachowanie Kanału Krakowskiego jest niezbędne, mimo że usunięto tę inwestycję z planów związanych z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym. Wcześniej, zgodnie z planem zabezpieczeń przeciwpowodziowych sprzed wieku, miał być kanałem ulgi.  Obecnie kanał przeznaczony ma być jedynie do celów transportowych. Sugeruje to, że przez miasto i park krajobrazowy pływać miałyby barki z węglem.

13 lat temu Majchrowski był w stanie poprzeć budowę kanału ulgi, teraz jasno się temu sprzeciwia, z uwagi na znajdujące się na trasie tej planowanej drogi wodnej osiedla mieszkalne.

Przeczytaj także: Znaczące opóźnienie w budowie Trasy Łagiewnickiej