Nieopodal granicy aglomeracji Waszyngtonu ze stanem Maryland jeden ze składów nie zdążył wyhamować i uderzył w inny pociąg, stojący na torach przed stacją w oczekiwaniu, aż zwolni się peron. Kobieta-motorniczy tylnego składu jest jedną z ofiar śmiertelnych kolizji.
Każdy ze składów liczył po sześć wagonów, co oznacza, że mogło się w nich pomieścić po 1200 osób. Oba jednak zmierzały w kierunku centrum Waszyngtonu i o tej porze nie były zatłoczone.

Była to najpoważniejsza kolizja w 33-letniej historii Metrorail, jak oficjalnie nazywa się waszyngtoński system metra. Wcześniej tylko raz doszło do wypadku, w którym śmierć ponieśli pasażerowie: w styczniu 1982 roku trzy osoby zginęły, gdy pociąg wykoleił się w tunelu pod centrum miasta.
Przyczyny poniedziałkowego wypadku bada Amerykańska Rada Bezpieczeństwa Transportu.

Waszyngtońskie metro liczy pięć linii i 86 stacji. Całkowita długość torów sięga 171 km. Obecnie w budowie jest szósta nitka.

W amerykańskich aglomeracjach w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy doszło do dwóch poważnych wypadków kolejowych. We wrześniu 2008 roku w Los Angeles 25 osób zginęło, gdy pociąg miejskiej kolei dojazdowej zderzył się z pociągiem towarowym. W maju br. w Bostonie 50 osób zostało rannych w zderzeniu dwóch pociągów metra.