Chodzi o środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) oraz polityki spójności. W pierwszym przypadku to 60 mld euro, w drugim 76 mld euro.

Polska swój Krajowy Plan Odbudowy złożyła w 2021 r. W 2022 r. Ursula von der Leyen zastrzegała, że wypłata pieniędzy nastąpi dopiero po wypełnieniu tzw. kamieni milowych, które dotyczą m.in. zmian w sądownictwie. Wcześniejszy polski rząd przedsięwzięcia zapisane w KPO prefinansował z pieniędzy pochodzących z emisji Polskiego Funduszu Rozwoju.

Co to jest Krajowy Plan Odbudowy, czyli KPO?

W 2021 r., aby pomóc państwom członkowskim wyjść z problemów wywołanych pandemią COVID-19, Unia Europejska przyjęła plan odbudowy. By otrzymać środki z Funduszu Odbudowy, każde unijne państwo musiało przygotować własny Krajowy Plany Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii. Na środki składają się bezzwrotne granty, jak i część pożyczkowa.

Pieniądze z KPO mają zostać wydane na prorozwojowe inwestycje w zakresie transformacji cyfrowej, odporności oraz konkurencyjności gospodarki, energii i zmniejszenia energochłonności, dostępności i jakości ochrony zdrowia, a także zielonej oraz inteligentnej mobilności. Wsparte będą też inwestycje infrastrukturalne, jak budowa i modernizacja dróg czy linii kolejowych. Np. na projekty związane z celami klimatycznymi należy przeznaczyć 42,7% środków z KPO, a na przedsięwzięcia z obszaru transformacji cyfrowej 20,85%.

Przeczytaj także: UE. Ponad pół miliarda złotych na cztery inwestycje