• Omówiono już wariant techniczny dojazdu do nowego mostu w Kostrzynie
• Inwestycja jest istotna z uwagi na działania lodołamaczy na Odrze

Zadanie polskich kolejarzy będzie polegać na dostosowaniu infrastruktury dojazdowej do parametrów wysokościowych nowego mostu. Przebudowa granicznej przeprawy kolejowej w Kostrzynie jest konieczna głównie z uwagi na polsko-niemieckie akcje lodołamania. Nowy obiekt umożliwi sprawną komunikację na rzece (V klasa żeglowności). Jak mówi Marek Duklanowski, dyrektor RZGW w Szczecinie, potrzebny jest większy prześwit pomiędzy lustrem wody a dolnym przęsłem mostu.

Północne części Polski narażone są przede wszystkim na powodzie zatorowe, na Odrze i na Wiśle w ujściowych odcinkach tworzą się zatory lodowe i jedynym skutecznym przeciwdziałaniem takiemu zjawisku jest łamanie lodu. Skuteczna praca naszych jednostek będzie możliwa tylko przy odpowiednich parametrach eksploatacyjnych. To kwestia głębokości, szerokości i wysokości szlaku żeglownego. Z punktu widzenia warunków nawigacyjnych most jest przeszkodą nawigacyjną, którą trzeba pokonać – twierdzi z kolei Krzysztof Woś, wiceprezes Wód Polskich.

Źródło: PKP PLK

Budowa mostu między Kostrzynem a Kietz ma rozpocząć się na początku 2020 r. i potrwać dwa lata. Zbudowana przez Niemców nowa przeprawa kolejowa będzie mieć 260 m długości, powstanie w miejscu obecnego mostu.

PKP PLK oraz Wody Polskie zapowiedziały też podpisanie następnej umowy, dotyczącej budowy mostu kolejowego w Podjuchach.

Przeczytaj także: Nowy most w Szczecinie ułatwi prowadzenie akcji lodołamania