Warszawa może stracić część z prawie trzech miliardów złotych unijnej dotacji na budowę drugiej linii metra. Wszystko ze względu na protesty i skargi, które opóźniają rozpoczęcie prac - alarmuje "Życie Warszawy".
.jpg)
Jedną z takich skarg - na werdykt Krajowej Izby Odwoławczej - złożyła do sądu firma Mostostal Warszawa - pisze gazeta. Zarzuca ona zwycięskiemu w przetargu na drugą linię metra konsorcjum, wpłacenie wadium nie tam, gdzie trzeba oraz rażąco niską cenę kontraktu. Poza tym Mostostal zwraca uwagę, że wybrane w przetargu przedsiębiorstwo nie ma doświadczenia w budowie podziemnej kolejki w Warszawie.
Miasto nie chce podpisać umowy ze zwycięskim konsorcjum, zanim nie zapadnie werdykt. "Najwcześniej można go się spodziewać na początku września" - poinformowała gazetę rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko.
Władze stolicy obawiają się czarnego scenariusza. Warszawa może stracić część dotacji unijnych, bo całą sumę musi wykorzystać do końca 2013 roku. "Zrobimy wszystko, żeby wykorzystać wszystkie środki" - zapewnia jednak w rozmowie z "Życiem Warszawy" Andryszczyk.
Miasto nie chce podpisać umowy ze zwycięskim konsorcjum, zanim nie zapadnie werdykt. "Najwcześniej można go się spodziewać na początku września" - poinformowała gazetę rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko.
Władze stolicy obawiają się czarnego scenariusza. Warszawa może stracić część dotacji unijnych, bo całą sumę musi wykorzystać do końca 2013 roku. "Zrobimy wszystko, żeby wykorzystać wszystkie środki" - zapewnia jednak w rozmowie z "Życiem Warszawy" Andryszczyk.

Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.