Tunele pod uzdrowiskiem miałyby stanowić lekarstwo na rosnące problemy transportowe w tym rejonie. Z roku  na rok możliwości przemieszczania się w Krynicy i okolicy są coraz gorsze, a miasto staje się coraz bardziej zatłoczone. Jakkolwiek zastanawiano się nad możliwościową budowy estakady drogowej nad deptakiem, to teraz to rozwiązanie nie jest już brane pod uwagę, a szansa na odciążenie miasta od samochodów upatrywana jest w tunelach.

Na początek trzeba jednak opracować plan zagospodarowania przestrzennego, którego miasto nie posiada. Ważną kwestią jest to, by największy ruch, zwłaszcza  aut ciężarowych nie odbywał się tak blisko deptaka, z którego korzystają kuracjusze.

Mówi się o dwóch tunelach, z których jednej miałby być drogą wlotową od strony Nowego Sącza o długości 4 km. Trasa wiodłaby od Roztoki do Słotwin. Kolejny - 2-kilometrowy tunel miałby prowadzić od Słotwin do dolnej stacji kolejki gondolowej w Czarnym Potoku. Od wyjścia drogi z tunelu przebiegałaby ona w kierunku Muszyny już na powierzchni.

Dla Krynicy ważne jest opracowanie takiej trasy przebiegu tuneli, żeby nie kolidowały one ze złożami wód mineralnych. Szacuje się, że budowa tuneli w takich warunkach kosztować może około 120 mln zł za 1 km.