Projekt tunelowej przeprawy przez Tamizę został zaakceptowany 12 kwietnia 2017 r. przez sekretarza ds. transportu, Chrisa Gralinga. W 2018 r. pojawiły się trudności w sfinansowaniu projektu, dlatego niedługo później wstrzymano jego realizację.

Budowa przekroczenia Tamizy wiązałaby się z wydatkami rzędu wielu miliardów funtów, ponadto nie jest panaceum na problemy regionu: jak twierdzą władze hrabstwa Kent podkreślają, wdrożenie projektu w życie nie wystarczy: aby istotnie wpłynąć na jakość komunikacji drogowej w regionie, należy zwiększyć nakłady na modernizację istniejącej sieci dróg. 

Dwunawowy tunel o średnicy około 16 m może jednak powstać: postanowiono ponowić konsultacje społeczne, uwzględniając jednocześnie nowe informacje techniczne i wnioski wypływające z badań gruntu. Badania wykazały bowiem, że można byłoby zmienić projekt tak, aby południowy portal tunelu (zlokalizowany w Gravesend) znalazł się około 350 m na południe od oryginalnej lokalizacji. W ten sposób ochronione zostałyby nieruchomości w miejscowości Chalk, zredukowanoby też wpływ inwestycji na chronione siedliska ptaków u ujścia Tamizy i w obrębie Ramsar Marshes. Czy te argumenty wystarczą, by zapadła zgoda na realizację projektu? Nakłady finansowe na budowę tunelu nadal byłyby ogromne, ale podmiot odpowiedzialny za brytyjskie inwestycje infrastrukturalne, Highways England, twierdzi, że mimo konieczności doinwestowania również budżetu przeznaczanego na modernizację sieci, budowa przekroczenia ma sens. Przepustowość przekroczeń przez Tamizę zwiększyłaby się dwukrotnie, zmalałyby korki, a podróże w regionie stałyby się mniej uciążliwe. 

Konsultacje mają trwać do 25 marca br., poprzednio udało się uzyskać około 29 tys. odpowiedzi.

Przeczytaj także: 290 m pod morzem znajduje się nowo otwarty w Norwegii podmorski tunel