Chociaż zima była wyjątkowo lekka, nie udało się zrealizować zapowiadanego kilka miesięcy temu najbardziej optymistycznego scenariusza dotyczącego końca prac. Prawdopodobnie roboty zakończą się dopiero na przełomie maja i czerwca.- Wbrew pozorom, nie jest to wcale złe rozwiązanie - mówi mówi Tomasz Tabeau, wiceprezes zarządu Centrum Haffnera, spółki, która realizuje wartą około 90 mln euro inwestycję budowy Centrum Sopotu, w ramach której powstaje także tunel. - Gdyby prace zakończyły się na początku maja, to i tak, przez kilka tygodniu, z tunelu kierowcy nie mogliby korzystać, bo miasto nie zdążyłoby z remontem ulic dojazdowych do niego. Zaznaczyć też trzeba, że, zgodnie z umową, czas na zakończenie prac mamy do końca czerwca, więc i tak nadal można mówić o wcześniejszym ich zakończeniu.

To jednak nie ustalenia z miastem zadecydowały o opóźnieniu, a twarda budowlana rzeczywistość... a raczej miękka, gdyż inwestycję spowolniła głównie podchodząca woda, która sprawiała, iż teren budowy stawał się mniej stabilny.- Tego typu problemy pojawiły się już podczas prac nad częścią tunelu wychodzącą w kierunku Gdańska. Mając świadomość, że mogą wystąpić także podczas drugiej części robót, wybraliśmy nieco wolniejszy, ale za to bardziej dokładny wariant prac - tłumaczy Tabeau.Tymczasem tunel, długi na 191 m. i wysoki na 3,6 m., jest już w stanie surowym, czyli istnieje cała jego konstrukcja żelbetowa łącznie ze stropem. Do wykonanie pozostały już tylko prace wykończeniowe.