Akcja wydobycia niemieckiej bomby, o wadze 250 kg i długości 2 m, odbyła się w niedzielę (26 lipca 2020 r.).

Wymagało to ewakuacji mieszkańców pobliskich bloków, przy ulicach: Rembielińskiej, Suwalskiej i Kondratowicza. W sumie to około 1500 osób.

Zdaniem saperów, z uwagi na miejsce położenia niewybuchu, była to jedna z najtrudniejszych tego typu akcji. Niewybuch był zespolony z betonem na wysokości 3 m i nie można było tam wjechać. Gdyby nie pomoc maszyn budowlanych, usunięcie pocisku byłoby bardzo skomplikowane – powiedział dowódca patrolu z 2. Mazowieckiego Pułku Saperów st. sierż. Marcin Drozd.

Jak dodał st. sierż. Marcin Drozd, mieszkańców należało ewakuować, bo w przypadku ewentualnego wybuchu zasięg rażenia bomby lotniczej SD250 mógłby wynieść 1,2 km. Nie wiadomo, w wyniku jakiej operacji podczas II wojny światowej się tam znalazła, to raczej historycy powinni określić – wyjaśnił (cyt. za Polsat News).

Ewakuowani mieszkańcy do domów mogli zacząć wracać od godz. 13. Co ważne, ewakuację przeprowadzono przy zachowaniu reżimu sanitarnego: rozdawano maseczki, rękawiczki i płyny dezynfekujące.

Przeczytaj także: Sensacyjne odkrycia na budowie metra w Warszawie