W płaszczu chłodni umieszczono ładunki wybuchowe o masie do 50 g każdy w 1560 otworów. Materiały o masie do 75 g (176 sztuk) zamontowani w 40 słupach nośnych. Łącznie użyto ich 70 kg.

Wyburzony obiekt to piąta i przedostatnia chłodnia kominowa przeznaczona do likwidacji na terenie Elektrowni Łagisza.

Fot. Tauron

Wyburzenie wybudowanej w latach 60. XX w. 90-metrowej chłodni jest wynikiem wyłączenia z eksploatacji bloków energetycznych o mocy 120 MW. Bloki te z uwagi na zastosowaną technologię, nie spełniały norm środowiskowych, a ich modernizacja nie była możliwa – wyjaśnia Wojciech Przepadło, wiceprezes spółki Tauron Wytwarzanie. Usuwane obiekty były w fatalnym stanie technicznym i podlegały postępującej degradacji.

Rozbiórka obiektów wysokich za pomocą ładunków wybuchowych jest metodą najtańszą i najszybszą. Tam, gdzie możliwe jest kierunkowe powalenie wieży czy komina, najlepiej sprawdza się technika strzałowa. Podczas takich operacji zagrożeniem są drgania wywołane uderzeniem dużych mas o grunt, a także zachowanie kierunku padania. Dlatego przygotowania do wyburzenia trwają długo i muszą być niezwykle precyzyjne.

Fot. Tauron

To m.in. prace nad przeciwodłamkowym, przeciwdźwiękowym i przeciwsejsmicznym zabezpieczeniem obiektów infrastruktury bloku 460 MW. Strefa zagrożenia miała 200 m i mieściła się na terenie działek elektrowni. Podczas prac strzałowych była zabezpieczona przez posterunki, patrole oraz blokady.

Przeczytaj także: Amerykanie wyłożą 4 mld dolarów na budowę małych reaktorów w Polsce