Prawie 30 lat temu planowano, że metro powinno skomunikować odległe dzielnice Krakowa czyli kierunek Bronowice - stara Nowa Huta (dzielnica XVII), z odbiciem w kierunku Bieżanowa - przypomina Popławski. - Koncepcję tę należy jednak uaktualnić i wybudować trasę metra w kierunku Kobierzyna i Ruczaju.

Według koncepcji sprzed 30 lat trasa metra spinała najgęściej wówczas zaludnione osiedla. Krakowa. Odcinek z Bronowic do Nowej Huty liczy ok. 15 km. Jego przystanki początkowe planowano przy kombinacie Arcelor Mittal lub w okolicy hali sportowej przy ul. Ptaszyckiego, następne m.in. przy pl. Centralnym, w Czyżynach, przy rondzie Mogilskim, dworcu PKP pod Basztową, w ok. ul. Karmelickiej, a stąd do al. Trzech Wieszczów i Bronowic.

Zdaniem Popławskiego polityka transportowa miasta powinna kłaść nacisk na udrożnienie i przyspieszenie ruchu, a więc budowę m.in. bezkolizyjnych skrzyżowań, tuneli i estakad. Potrzebne są także zdecydowane korekty rozwiązań ruchu w rejonie ul. Basztowej i na Ruczaju.

Udrożnienie ruchu nie rozwiąże ostatecznie problemów komunikacji w Krakowie. Natężenie ruchu drogowego szybko rośnie. Za kilka lat będą potrzebne nowe rozwiązania. - Metro jest jednym z nich. Jego budowa pozwoliłaby na przeprowadzenie wielu proekologicznych działań na powierzchni np. na budowę stref postoju, stref dla pieszych, stref ograniczonego ruchu czy parków miejskich