Wczerwcu 2004 r. rząd Ontario wydał zgodę na budowę kolejnego, trzeciego już tunelu pod miastem Niagara Falls (pozostałe dwa zbudowano w latach 50. ubiegłego wieku). W przetargu, jaki rozstrzygnięto w sierpniu 2005 r., na projektanta i wykonawcę hydrotunelu została wybrana austriacka firma STRABAG AG.
Tunel o projektowanej długości 10,4 km (po wprowadzonych do projektu zmianach długość tunelu zmniejszono do 10 161 m) będzie przebiegał pod miastem Niagara Falls, począwszy od strony górnej części rzeki Niagara do elektrowni Sir Adam Beck Power Stations w Queenston. Drążenie przewidziano na głębokości maksymalnie do 140 m. Będzie to jeden z największych tego typu tuneli w Ameryce Północnej.
Jego trasę zaplanowano równolegle do istniejącego tunelu, znajdującego się jednak na mniejszej głębokości, wynoszącej maksymalnie 100 m. Oficjalna ceremonia, rozpoczynająca realizację przedsięwzięcia miała miejsce w połowie września 2005 r.
Obecnie elektrownia Sir Adam Beck Power Group generuje 2080 megawatów energii rocznie. Przepływ około 1800 m3 wody w ciągu sekundy zapewniają stacjom Sir Adam Beck dwa tunele i kanały. Zadaniem nowego tunelu będzie dostarczane do elektrowni dodatkowych 500 m3 wody/sek. Realizacja całego projektu, mającego na celu zwiększenie mocy wytwórczych elektrowni zostanie zakończona w 2012 r. lub 2013 r. Wszystko jest jednak uzależnione od dalszego przebiegu prac tunelowych, które w początkowej fazie były utrudnione przez nieprzewidziane wcześniej warunki gruntowe, zapadnięcie się tunelu oraz inne awarie, powodujące znaczne opóźnienia w postępach prac.
Historia, geologia i rozwój miasta zdecydowały o tym, gdzie zostanie zlokalizowany nowy tunel. Wpływ na jego umiejscowienie miał też kanał zbudowany w 1921 r. oraz dwa tunele z 1955 r. (ich średnica wynosi 14 m, a znajdują się pod miastem na głębokości dochodzącej do 100,6 m). Jego początek zaplanowano w pobliżu elektrowni Sir Adam Beck. Nie było też innej alternatywy, jak drążenie pod istniejącym tunelem St. David’s Gorge, w bezpiecznej od niego odległości. W przeważającej części przebieg tunelu wyznaczono po trasie już istniejących tuneli, jednak na większej głębokości, sięgającej 140 m. Średnica nowego tunelu wynosi 14,4 m. Zarówno średnica jak i głębokość, na jakiej powstaje tunel, czynią z tego projektu wyjątkowe przedsięwzięcie nawet w skali światowej.
We wrześniu 2005 r. Ontario Power Generation ogłosiła rozpoczęcie realizacji projektu dotyczącego budowy tunelu Niagara. Na inwestycję przeznaczono wówczas 985 mln USD, z czego na sam tunel miało zostać wydane 600 mln USD, a na pozostałe prace – 385 mln USD. Do drążenia austriacka firma STRABAG AG wykorzystuje maszynę TBM o średnicy 14,4 m wykonaną przez Robbins Company i nazwaną Big Becky. Tarcza tej maszyny, przeznaczona do drążenia w skałach, jest jedną z największych na świecie. Dla porównania, BB jest o 2,5 razy większa od tej, jaka drążyła tunel metro w Toronto.
Warunki geologiczne w miejscu drążenia tunelu są zróżnicowane. Występują tam m.in. wapienie, dolomity, piaskowce, łupki ilaste, łupki osadowe. W projekcie założono, że dzienne osiągi w tunelowaniu wyniosą od 10 do 15 m. Do wydobycia jest w sumie około 1,6 mln m3 materiału z trasy drążenia. Swój początek tunel ma w Queenston. Na odcinku 1,5 km występuje spadek o wartości – 7,82%. W najniższym punkcie głębokość wynosi 140 m pod miastem Niagara Falls. Od tego miejsca trasę zaplanowano w płaszczyźnie poziomej na długości około 7,4 km, a na odcinku 1 km – po łuku. Koniec tunelu wypada przy rzece Niagara, w okolicy tamy. Na ostatnim odcinku o długości 1,5 km wznoszenie przyjmuje wartość +7.28%. Wewnętrzna średnica zakończonego tunelu będzie miała 12,5 m, a ściany zostaną pokryte 50 cm warstwą specjalnego betonu, którego w sumie zostanie zużyte około 400 000 m3.
Uroczyste drążenie tunelu rozpoczęło się na początku sierpnia 2006 r. od symbolicznego włączenia maszyny przez premiera Ontario. Założono, że działania będą prowadzone przez całą dobę, 365 dni w roku w systemie trzyzmianowym.
Po roku prac Big Becky wydrążyła około 1 km tunelu. Tak niski wynik był spowodowany prowadzeniem działań w trudnych warunkach gruntowych, z przewagą niestabilnych struktur skalnych. W miarę obniżania się toru drążenia grunt stawał się bardziej przyjazny. Poważne utrudnienia powodowały też odłamy skalne o ciężarze 10–20 ton, które na dłuższy czas blokowały postępy w pracach. Dystans 1 km TBM osiągnęła w dniu 22 sierpnia 2007 r. Maksymalną głębokość natomiast maszyna uzyskała na 1650 m, co miało miejsce 21 stycznia 2008 r. Wówczas Big Becky znalazła się pod St. David’s Gorge, gdzie bardzo trudne warunki geologiczne spowolniły na tyle prace, że w ciągu dnia możliwe było wydrążenie zaledwie kilku metrów. Dystans 1,8 km osiągnięto na początku marca 2008 r.
Kilka dni później wykonawca zapowiedział dalsze opóźnienia w przebiegu tunelowania, czego powodem ponownie stały się niestabilne warunki geologiczne. Takie sytuacje zwykle zdarzają się podczas prac, ponieważ niemożliwe jest przewidzenie z góry, co napotka się na tak długim dystansie i na tak znacznej głębokości. Podjęto wówczas decyzję o zmianie trasy tunelu, zarówno względem toru w poziomie, jak i głębokości. W ten sposób zamierzano ominąć najtrudniejsze miejsca. Inwestor zgodził się na wprowadzenie zmian. Wiedziano już wówczas, że niemożliwa będzie finalizacja zadania w 2009 r., jak planowano wcześniej. Nowy termin zakończenia tunelowania wyznaczono na sierpień 2010 r. Konieczne stało się też podjęcie działań w kierunku nadrobienia straconego czasu, co było możliwe dopiero po osiągnięciu dystansu 2,3 km, jak wówczas oceniono na podstawie warunków, w jakich pracowano.
Z początkiem maja 2008 r. Big Becky zostawiła za sobą 2 km trasy, jednak prace nadal szły wolno z uwagi na zmienne i bardzo trudne warunki gruntowe. W pierwszych miesiącach 2008 r. drążono średnio zaledwie 2,6 m dziennie. Pod koniec maja udało się dotrzeć na odległość 2114 m. W kolejnych dniach prace przebiegały przy dziennych osiągach o wielkości 7 m.
W międzyczasie trwały też poważne rozmowy na ten temat, czy nie powinno się zatrzymać realizacji projektu z uwagi na występujące już na tym etapie poważne problemy. Jednak mimo głosów za zaprzestaniem prac, ostatecznie postanowiono, że projekt będzie kontynuowany, ponieważ brakowało zgody na budowę elektrowni węglowej, a priorytetowe nadal pozostawało pozyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych. W połowie lipca osiągnięto 2528 m przy dziennych dystansach 8–9 m. Zmiana toru pierwotnie zaplanowanego tunelu spowodowała, że całkowita długość skrócona została o 200–300 m . Na tym etapie wiadomo już było, że zakończenie tunelowania w roku 2010 jest niemożliwe i prawdopodobnie będzie to miało miejsce rok później. 22 sierpnia Big Becky wydrążyła 2812 m tunelu. W tempie 8 m dziennie 2 października tarcza maszyny wydrążyła 3131 m. Kiedy dotarła na odległość 3200 m w połowie miesiąca, nastąpił około sześciotygodniowy przestój w budowie wywołany przerwą techniczną, spowodowaną koniecznością usunięcia rumowiska skalnego. Na koniec ubiegłego roku Big Becky dotarła na odległość 3296,6 m od startu. Po osiągnięciu dystansu 3304 m maszyna zaczęła się poruszać po torze, gdzie występował 7,15% stopień nachylenia, co pozwoliło na uniknięcie drążenia w warstwach niestabilnego gruntu.
W drugiej połowie stycznia tego roku TBM osiągnęła 3417 m, jednak kolejna usterka maszyny zatrzymała prace na kilka dni. Kiedy je wznowiono, posuwano się z szybkością 6 m dziennie, by na początku lutego osiągnąć 3473 m. W kolejnych dniach prace w nadal trudnych warunkach prowadzono w tempie 5–8 m dziennie.
W kwietniu osiągi były już wyższe – na poziomie 7–8 m dziennie. TBM przestała pracować w warunkach wznoszenia się trajektorii, a ta została wyrównana. Taki zabieg zastosowano celowo, by uniknąć drążenia w najbardziej niekorzystnych warstwach gruntu. Równocześnie też trwała nerwowa atmosfera wokół realizacji projektu, ponieważ obawiano się drastycznego wzrostu kosztów inwestycji, jak i znacznych opóźnień terminowych.
W pierwszej dekadzie kolejnego miesiąca tarcza TBM zostawiła za sobą 4067,9 m tunelu, a pod koniec maja – 4230,9 m. Z początkiem czerwca prace zaczęły nabierać szybszego tempa. Big Becky pokonywała dziennie nawet 10-metrowy odcinek, a kolejne dni przynosiły nawet 13 m. Wówczas maszyna, od momentu rozpoczęcia działań, przepracowała już ponad 22 tys. godzin.
Równocześnie trwały też prace na początkowym odcinku tunelu, gdzie w drugiej połowie czerwca zupełnie zakończone było już ponad 1000 m, a ściany zostały tam wyłożone specjalną zaprawą betonową. W czerwcu osiągnięto też najlepszy miesięczny wynik – 323 m, a z początkiem lipca – dzienny, wynoszący 21,1 m. W tym samym czasie z wykańczaniem tunelu dobrnięto na odległość 1,4 km z wynikiem tygodniowym o wielkości 100 m.
W lipcu prace nadal przebiegały w dobrym tempie przy osiąganiu nawet 20 m dziennie pod koniec miesiąca, kiedy pokonano już odległość 5 km. Półmetek prac świętowano 4 sierpnia, kiedy Big Becky „przegryzła” już 5079 m gruntu zalegającego na trasie tunelu.
Na początku września wykonano już 5370 m, jednak pokonywanie odległości w ciągu jednego dnia spadło do 5–7 m. Do 9 września zaś załoga wykańczająca ściany betonową zaprawą dotarła na odległość 2 km, licząc od wejścia do tunelu.
We wrześniu budowniczowie musieli sprostać kolejnym problemom, które tym razem spowodowało zapadnięcie się części tunelu w miejscu, gdzie osiągał odległość 3,6 km od wejścia. Tunelowanie musiało zostać zatrzymane, do czasu usunięcia skutków wypadku, w którym na szczęście nikt nie ucierpiał. Podjęto też decyzję o natychmiastowej konieczności zmiany toru tunelu.
Pod koniec października nadal prowadzono prace związane z usuwaniem skutków wypadku. Z początkiem listopada roboty wykończeniowe prowadzono w bezpiecznej części tunelu. Ponadto trwały ważne ustalenia związane z takim prowadzeniem dalszych prac, które będą bezpieczne, nie narażą regionu i podatników na dalsze koszty i przyczynią się do wywiązania się wykonawcy z  kontraktu w 2010 r., chociaż pierwotny harmonogram przewidywał, że drążenie tunelu zakończy się w roku 2009.