Miasto chce budować, ale na razie rozwiązanie problemów komunikacyjnych na osi północ-południe urzędnikom dobrze wychodzi głównie na papierze - komentuje telewizja. W urzędzie miasta powstała koncepcja przedłużenia ulicy Grundmanna na południe. - Droga jest potrzebna zarówno na dzień dzisiejszy. Mianowicie spełniałaby funkcję drogi odciążającej ulicę Mikołowską i układ drogowy w rejonie tej ulicy oraz jest bardzo istotna dla dalszego rozwoju miasta - stwierdza Bogusław Lowak, wydział rozwoju UM Katowice.

Nowa droga ma biec od ulicy Gliwickiej przez tory kolejowe, obok kąpieliska Bugla, a potem śladem ulicy Żeliwnej do drogi zbiorczej przy autostradzie A-4. Druga odnoga biegłaby od Żeliwnej do Bocheńskiego. Powstałby także łącznik pomiędzy ul. Marii Gepfert-Mayer i nową drogą.

Nowa droga musi przeciąć tory. Odpowiedź na to, czy lepiej będzie to zrobić górą, czy też dołem ma być znana do końca roku. - Łatwiej wykopać tunel. Z tego względu, że na szkodach górniczych te wiadukty niestety czasami są problemy z nimi. A tunel jest bardziej taki stabilny - uważa Karol Trzoński, dyrektor PLK PKP w Katowicach.