To nie pierwszy taki pomysł - w przeszłości w Gminie Podgórzyn planowano budowę 30-kilometrowego tunelu pod Śnieżką. Realizację inwestycji uniemożliwił jednak jej zbyt wysoki koszt. W centralnej części Karkonoszy od zawsze brakowało drogowego połączenia. Budowę tzw. Drogi Sudeckiej już przed laty planowali Niemcy, jednak prace nad projektem przerwał w 1945 r. zbliżający się front. Szosa urywa się teraz w lesie nad Borowicami, ponieważ do połączenia obu stron Karkonoszy zabrakło kilku kilometrów asfaltu, a jej budowa nigdy nie została ukończona, z powodu protestów przyrodników.

By połączyć Polskę z Czechami przez przełęcz Karkonoską, wystarczy kilkukilometrowy przekop.  Dziś, by dojechać do Spindlerowego Młyna z Jeleniej Góry, trzeba pokonać około 80 km. Gdyby powstał tunel, przejazd skróciłby się do ok. 20 km. Aby jednak wydrążyć tunel, należy przebić się przez litą skałę i zbudować system wentylacji. Inżynierowie zapowiadają, że koszt takiej inwestycji może być ogromny. Jak podaje Gazeta Wrocławska, projekt cieszy się też przychylnościa czeskich samorządowców. Takie połączenie zlikwidowałoby większość problemów komunikacyjnych i rozwinęło polsko-czeską ofertę turystyczną. Obiekt mógłby zostać sfinansowany ze środków Unii Europejskiej.