• Maszyna TBM, która zbuduje tunel w ciągu drogi ekspresowej S19, ma 112 m długości oraz tarczę o średnicy 15,2 m
  • Podczas drążenia prowadzony będzie monitoring stężenia gazów wybuchowych
  • W Europie maszyny TBM drążyły już tunele w warunkach zagrożenia metanowego

W celu zapewnienia bezpieczeństwa, miejsce występowania gazu zostało ogrodzone i oznakowane. Ze specjalistami wykonawcy oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) współpracuje Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach, Okręgowy Urząd Górniczym w Krośnie, a także zespół ekspertów z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, pod przewodnictwem prof. dr. hab. inż. Marka Cały, dziekana Wydziału Inżynierii Lądowej i Gospodarki Zasobami.

Prof. Marek Cała wziął udział w zorganizowanym kilka dni temu przez nasze wydawnictwo II Kongresie Geoinżynieria i Budownictwo Podziemne, opowiadając o wykryciu gazu na budowie drogi ekspresowej S19

Droga ekspresowa S19. Wydobycie paliw prowadzone jest od wielu lat

Prof. Marek Cała tłumaczył, że na trasie tunelu T-1 jest ponad 40 studni, które służą do odwodnienia, zdrenowania masywu skalnego, by można było prowadzić eksploatację tarczą TBM, która posiada określoną nośność, jeśli chodzi o ciśnienie wody (2,5 bar w klasycznej eksploatacji). Podczas pompowania jednej z tych studni stwierdzono, że wydobywa się gaz. Pobrano próbkę i okazało się, że jest nim metan. Jest go dużo, a został wykryty w odległości ponad 1 km od portalu południowego w Babicy, czyli mniej więcej w połowie długości tunelu.

Ważne, że ten metan napotkaliśmy przed rozpoczęciem drążenia. Zanim tarcza weszła w masyw skalny, my już wiemy, że metan jest. To już bardzo dużo. Trochę zajmie nam, żeby się zdiagnozować, przygotować i wyposażyć tarcze w niezbędne rzeczy, ale jesteśmy w stanie to zrobić. Dostrzegajmy pozytyw tej sytuacji – stwierdził prof. Cała.

Droga ekspresowa S19. Tarcza zyska specjalne wyposażenie

Naukowiec z AGH wyjaśnił, że teraz działania będą dostosowane m.in. do dyrektywy ATEX, która wymaga, by urządzenia i maszyny, które pracują w atmosferze grożącej zapalaniem lub wybuchem metanu, posiadały odpowiednie zabezpieczenia, przede wszystkim iskrobezpieczne.

Podczas drążenia tunelu prowadzony będzie monitoring stężenia gazów wybuchowych. Wykorzystane zostaną specjalne czujniki. Zaleca się ich montaż w strategicznych miejscach, jak tarcza maszyny TBM, przenośnik ślimakowy i taśmowy, wylot wentylacji ssącej. Na potrzeby pracy TBM zapewniony ma zostać także system rejestrowania oraz informowania za pomocą alarmu o każdym wysokim stężeniu wybuchowego gazu.

Poza tym gaz ma być rozcieńczany za pomocą wentylacji, ciągłego dopływu świeżego powietrza. Prowadzone będą także działania związane z ryzykiem zapłonu, polegające na używaniu sprzętu i materiałów iskroodpornych w miejscach, w których występują potencjalne zagrożenia. Przygotowane mają zostać także plany awaryjne na wypadek wysokiego stężenia gazu.

Monitoring w trakcie drążenia jest absolutnie konieczny. Musimy badać, musimy mierzyć, jakie są dopuszczalne stężenia i trzymać je w granicach bezpiecznych. Zupełnie inną historią jest eksploatacja tunelu i to, co się tam będzie dziać po zakończeniu budowy. To już będzie absolutnie obiekt pod prawem budowlanym i pod monitoringiem tam wymaganym. Podczas drążenia limity i reżimy będę kompletnie inne – stwierdził prof. Marek Cała.

Na tę chwilę niczego przesądzać nie można, natomiast wydaje się, że do systemów bezpieczeństwa, jakie zaplanowano dla tego tunelu już po otwarciu, dodane zapewne będą czujniki metanowe.

Droga ekspresowa S19. Metan na budowie tuneli już się zdarzał

Prof. Marek Cała uspokoił, że w Europie z powodzeniem prowadzono już drążenia tuneli w warunkach występowania metanu. Wskazał na obiekty we Włoszech: Santa Lucia (15,9 m średnicy; lata 2017–2020) oraz Sparvo (15,6 m; 2011–2013). W obu przypadkach bezawaryjnie i bezpiecznie przejechano maszyną TBM przez całe trasy tuneli.

Już wiemy, że metan jest. Teraz trzeba podjąć cały szereg działań polegających na zdiagnozowaniu, czego możemy się spodziewać na trasie tunelu, jakiej zawartości metanu, ile go jest oraz z drugiej strony, jak dostosować tarczę do drążenia. Wszystko po to, by bezpiecznie przeprowadzić trasę tunelu. Wspólnymi siłami potrafimy to zrobić – powiedział.

Warto w tym miejscu podkreślić, że niedługo po wykryciu metanu na budowie S19, 1 września 2023 r., zmieniono przepisy (zbieżność zdarzeń przypadkowa) i teraz tunele drążone przy użyciu technologii TBM podlegają nie prawu budowlanemu, a geologicznemu i górniczemu. Tym samym formalnie stały się zakładami górniczymi, jak to do tej pory miało miejsce przy okazji drążeń metodą np. NATM. Zresztą, całe budownictwo tunelowe trafiło pod prawo górnicze. Co to zmienia? Poniżej rozmowa z prof. Markiem Całą: 

Droga ekspresowa S19 z tunelem

Maszyna TBM, która wydrąży tunel w ciągu drogi ekspresowej S19, ma 112 m długości, tarczę o średnicy 15,2 m i waży 4 tys. ton. Zbudowany przez nią obiekt umożliwi poprowadzenie trasy pod wzgórzem Grochowiczna. Obie nitki tunelu mają mieć po nieco ponad 2,2 km, a długość całego tego odcinka drogi ekspresowej S19 wyniesie 10,3 km. Drążenie będzie prowadzone w warunkach fliszu karpackiego. Cały czas aktualne jest, że odcinek S19 z tunelem ma być gotowy w 2026 r.

Zobacz także: Droga ekspresowa S19. Zaczęła się budowa, pierwsze zdjęcia