Jak w komunikacie podała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), metoda nasuwania podłużnego to inaczej budowanie mostu segmentami. Polega na przesuwaniu na kolejne podpory gotowych elementów konstrukcji – z wytwórni znajdującej się za przyczółkiem. W specjalnej wytwórni powstają długie na około 25 m segmenty o konstrukcji skrzynkowej. Poinformowano, że po związaniu betonu spręża się je, następnie zwalnia się deskowanie i wysuwa te elementy za pomocą specjalnego układu pras hydraulicznych na łożyskach ślizgowych w kierunku przeszkody.

Nasuwanie podłużne – jakie są zalety?

Fot. GDDKiA

Kluczową rolę pełni awanbek, czyli stalowy dziób prowadzący, który przytwierdzony jest do pierwszego elementu. Awanbek odpowiada za przedłużenie nasuwanej konstrukcji, najazd na łożyska znajdujące się na głowicach filarów i opieranie powstającego mostu na kolejnych podporach. Po nasunięciu wszystkich elementów i dobetowaniu do siebie kolejnych segmentów, spręża się dalsze kable wymagane dla przejęcia pełnego obciążenia użytkowego.

Jak wskazano w komunikacie, głównymi zaletami tej metody są m.in. brak konieczności stosowania olbrzymich rusztowań, a także możliwość prowadzenia prac niezależnie od warunków atmosferycznych i nad czynnymi drogami czy liniami kolejowymi.

Budowa drogi ekspresowej S3

Fot. GDDKiA

W przypadku obiektu oznaczonego jako WS-49, którego nasuwanie właśnie się rozpoczęło, tempo wysuwu to 25 cm na 4 min. Szerokość tego wiaduktu wyniesie 26,2 m. W sumie w ramach budowy S3 Kamienna Góra–Lubawka powstaną 24 obiekty inżynieryjne. Najdłuższy – 585,2 m – będzie wiadukt WS-54 (26,2 m szerokości). Zaawansowanie robót na tym odcinku wynosi około 20,5%.

Zobacz także: Kraków – budowa mostu kolejowego wkroczyła w nową fazę