Zgodnie z planami początek linii kolejowej, przecinającej południowoamerykański kontynent z zachodu na wschód, ma się znajdować w Puerto Santos w Brazylii. Stamtąd ma prowadzić przez Boliwię, aż do portu południowego Ilo w Peru.

Według różnych wariantów długość trasy może wynieść od 3,7 tys. km do 5,3 tys. km. Obecnie prowadzone są badania inżynieryjne i geodezyjne we wszystkich krajach zaangażowanych w realizację tego projektu. Wiadomo już, że jeśli dojdzie on do skutku, budowa linii na terytorium Peru będzie związana z budową tuneli na wielką skalę, co jest podyktowane uwarunkowaniami terenu. Na razie nie wiadomo, ile kilometrów trasy tunelowej powstanie – to jest uzależnione od ostatecznej lokalizacji linii.

Po co budować takie połączenie? Jest ono potrzebne do skrócenia czasu transportu lądowego pomiędzy atlantycką i pacyficzną częścią Ameryki Południowej. Ma to też wymiar gospodarczy – przyczyni się do łatwiejszej i tańszej działalności, jeśli chodzi o wymianę towarów, również z krajami spoza kontynentu.

Koszt realizacji projektu oszacowano wstępnie na około 10 mld USD. Są to jednak tylko prognozy. Dla porównania – w 2014 r. Chiny już zaproponowały utworzenie połączenia transkontynentalnego, szacując wówczas te koszty na 60 mld USD, z czego aż 35 mld USD miałoby wyłożyć Peru, co wiąże się z potrzebą budowy wielu odcinków tunelowych w tym kraju.

Przeczytaj także: Ranking: metro w największych stolicach Europy