To nietypowe przedsięwzięcie pozwoli na pozyskanie około 23 tys. miejsc, w których można pochować zmarłych. Koszty utworzenia sieci połączonych tuneli wyniosły 77 mln USD. W każdym z nich znajdują się wykute w skale na kilku piętrach miejsca na pochówek. Odwiedzający będą zjeżdżać windami do grobów w klimatyzowanych tunelach głębokich na około 50 m. Znalezienie bliskich ułatwi aplikacja. Zużycie energii elektrycznej ma być ograniczone do minimum dzięki automatycznemu systemowi zarządzania.

Tunele mają 16 m wysokości i 14 m szerokości. Nisze grobowe drążono specjalnie do tego celu wyprodukowaną wiertnicą o średnicy 75 cm. By uzyskać więcej miejsc na krypty, obniżono podłogę, wykorzystując ciężki sprzęt i kontrolowane eksplozje. Część nisz wykonano z wytrzymałego polistyrenu – tam, gdzie były problemy z wykonaniem otworów w ścianach. Groby znajdują się zarówno na podłodze, jak i na 10 piętrach szybu. Ściany wyłożono kamieniem jerozolimskim, podłogi zostały jasno oświetlone.

Przed rozpoczęciem prac na cmentarzu znajdowało się 150 tys. grobów. Dodatkowe 23 tys. wystarczą na dekadę. Później trzeba będzie myśleć o innych rozwiązaniach. Jerozolima przeżywa kryzys związany z pochówkiem zmarłych. Wynika on z rosnącego zaludnienia miasta i ogromnego popytu na pochowki w najświętszym mieście judaizmu.

30 października br. miało miejsce otwarcie 1/3 kompleksu, gotowej do pochówku zmarłych. Pozostała część projektu pozostaje w realizacji.

Przeczytaj także: 10 największych cmentarzy na świecie