Túnel Emisor Oriente (TEO, pl. Kolektor Wschodni) zaczęto budować jeszcze w 2007 r., a do jego drążenia (które łącznie trwało około 10 lat) wykorzystano sześć maszyn TBM (ang. Tunnel Boring Machine) o tarczach skrawających mających prawie 9-metrowe średnice (8,93 m).

Dlaczego budowa trwała tak długo?

Comisión Nacional del Agua – krajowy organ sprawujący pieczę nad systemem wod-kan – oficjalnie rozpoczął realizację projektu, podpisując stosowne umowy z wykonawcami, kiedy nie istniał projekt wykonawczy, a nawet nie zostały jeszcze wykonane badania gruntu. To sprawiło, że już w trakcie trwania realizacji projektu należało dokonywać modyfikacji trasy tunelu, tak by uniknąć drążenia skał, co mogłoby być sporym utrudnieniem na etapie drążenia. Nie zawsze można było jednak omijać skały: wszystkie odcinki były drążone w bardzo trudnych warunkach geologicznych, np. w przypadku ostatniego, 6-kilometrowego odcinka, konieczne było przebicie się przez bazalt, na głębokości 150 m.

Koszty i korzyści

Na początku szacowano, iż realizacja projektu TEO kosztować będzie około 1,2 mld USD – zainwestowano jednak dwuipółkrotnie więcej. To jednak wydaje się niewiele w porównaniu z korzyściami dla Meksyku, stolicy kraju. Kolektor o przepustowości 150 m3/sekundę sprawi, że wszystkie ścieki będą przesyłane do największej w kraju oczyszczalni ścieków, w Atotonilco. To niezmiernie ważne, ponieważ w mieście mieszka ponad 20 mln ludzi. Codziennie generowane są tam olbrzymie ilości odpadów i nieczystości, a ponadto miasto trzeba też chronić przed efektami deszczy nawalnych.

Dzięki włączeniu do eksploatacji Kolektora Wschodniego zmniejszy się teź obciążenie Kolektora Centralnego, który funkcjonuje bez przerwy (i bez napraw) już od 44 lat.

Przeczytaj także: Kolej Dużych Prędkości w UK: powstanie 40 km tuneli