Choć walka z koronawirusem wciąż trwa, gospodarka powoli wraca na dawne tory. Pandemia COVID-19 zmieniła jednak zbyt wiele, by perspektywy rozwoju poszczególnych branż nie uległy mniej lub bardziej drastycznej zmianie. Dotyczy to także budownictwa, które boryka się dziś nie tylko ze skutkami pandemii, ale i największym od lat skokiem cen materiałów budowlanych. O tym, jak kryzys ten może wpłynąć na rozwój rynku budowlanego w Polsce i jaka jest kondycja branży w dobie COVID-19, mówi w rozmowie z inzynieria.com Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB).

– Branża budowlana szuka pracowników. Co piąta firma z tego sektora w tej chwili rekrutuje lub planuje zwiększyć zatrudnienie. Jest ogromny popyt na inżynierów. Inżynier ma dziś na rynku pracy lepszą pozycję niż informatyk, specjalista IT. To on może przebierać w ofertach, to on może negocjować warunki zatrudnienia, a sygnał, że chce zmienić miejsce pracy, jest dla pracodawcy motorem, by o niego walczyć, zatrzymać w firmie – mówi Mateusz Żydek z Randstad, międzynarodowej agencji zatrudnienia. W rozmowie z portalem inzynieria.com opowiada, jak zmienił się rynek pracy podczas pandemii i dlaczego sektor budowlany może być branżą przyszłości.

W chwili obecnej nie da się wiarygodnie przewidzieć, jaki wpływ pandemia będzie miała na rynek budowlany w Polsce czy na świecie – mówi w rozmowie z naszym serwisem Tadeusz Blecha, nowy prezes HOCHTIEF Polska S.A.

Od momentu zdiagnozowania w Europie pierwszego pacjenta, co tydzień znajdujemy się w zupełnie innej rzeczywistości. Wyzwaniem jest utrzymanie stanu, w którym budowy są miejscami wolnymi od zakażeń. Pocieszające jest to, że radzimy sobie z tymi wyzwaniami, a incydenty możemy policzyć na palcach jednej ręki. Zazwyczaj dotyczyły one sytuacji, w których ktoś złamał kwarantannę i przyszedł na budowę – mówi w rozmowie z naszym serwisem Michał Wasilewski, koordynator Porozumienia dla Bezpieczeństwa w Budownictwie.

Branża górnicza od lat przeżywa problemy ze spadającym wydobyciem i rosnącymi hałdami. Teraz dodatkowo musi radzić sobie ze skutkami epidemii COVID-19. Spółki podejmują działania, ale z doniesień górników wynika, że nie wygląda to dobrze. O problemach sektora wydobywczego, potencjalnych skutkach koronawirusa i braku rządowej polityki energetycznej mówi dr inż. Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych.

W Polsce firmy małe i średnie nie mają wystarczającego kapitału, żeby przetrwać trudne czasy. Dla nich już miesiąc niepracowania oznacza bardzo poważne kłopoty. Niektórych może to po prostu doprowadzić do bankructwa – mówi w rozmowie z naszym serwisem Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

Ustawy składające się na tzw. tarczę antykryzysową, praktycznie nie uwzględniły postulatów przedsiębiorców, którzy zaproponowali liczne rozwiązania, by ochronić firmy i miejsca pracy. O mankamentach wprowadzonych regulacji, potencjalnych skutkach epidemii koronawirusa dla gospodarki, szansach na przyjęcie propozycji pracodawców i przyszłości biznesu mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

– Na wszystkich budowach prace są realizowane. Zdecydowana większość pracowników pracuje normalnie. Na blisko 6 tys. pracowników nikt nie został zdiagnozowany na obecność koronawirusa. Powiększa się natomiast problem z dostępnością niektórych podwykonawców – przekazał Michał Wrzosek, rzecznik prasowy spółki Budimex. Rozmawiamy z nim o przyczynach niedostępności podwykonawców i ewentualnych konsekwencjach tej sytuacji.

Branża budowlana w Polsce odczuwa już ekonomiczne skutki epidemii koronawirusa, dominujące ilościowo w tym sektorze małe firmy nie mają zapasu kapitału, duże zmagają się z absencjami i utrudnionymi dostawami. O tym, w jakiej sytuacji znajdują się firmy budowlane, czym niepokoją się przedsiębiorcy i o rządowej koncepcji tarczy antykryzysowej, mówi prof. dr hab. inż. Zbigniew Kledyński z Politechniki Warszawskiej, prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

W latach wcześniejszych borykaliśmy się z roszczeniami, brakiem rąk do pracy czy wzrostem kosztów. Dziś nie ma problemu, że trzeba więcej zapłacić pracownikowi. Kłopot polega na braku fizycznej możliwości pracy. To zgoła inne źródło problemów – mówi w rozmowie z naszym serwisem Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

Cały świat stanął do walki z pandemią wywołaną przez koronawirusa SARS-CoV-2. Każdy sektor musi zmagać się z niezwykle trudnymi warunkami prowadzenia działalności – również branża budowlana. O sposobie na funkcjonowanie „w czasach zarazy”, trudnej sytuacji rynkowej, ale też o ludzkiej solidarności i trosce rozmawiamy z Ewą Krzemińską, dyrektor zarządzającą firmy Uponor Infra sp. z o.o.

Pandemia wywołana przez wirus SARS-CoV-2 ogranicza pole działania w każdym sektorze, również budowlanym. Jak radzą sobie branżowe firmy? Na nasze pytania odpowiada Małgorzata Bednarska, dyrektor zarządzający Keller Polska.

– Sytuacja jest bardzo zmienna i nowa w polskich realiach. Dlatego jest niezwykle przewidzieć długoterminowe skutki ekonomiczne dla branży budowlanej spowodowane epidemią – mówi Dariusz Blocher, prezes zarządu, dyrektor generalny Budimeksu SA, dyrektor na Europę Ferrovial Agroman.

Nie zawieszamy inwestycji, ten proces normalnie się toczy, oczywiście zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego – mówi w rozmowie z nami Paweł Kopczyński, nowy prezes Sosnowieckich Wodociągów S.A., który zastąpił Magdalenę Pochwalską (zarządzała spółką przez 18 lat).

Systematycznie wzrasta liczba zachorowań na COVID-19, chorobę wywoływaną przez SARS-CoV-2, czyli koronawirusa. Duże ogniska choroby znajdują się m.in. we Włoszech, które są popularną destynacją urlopową. Czy istnieją przepisy prawne, które regulują kwestię urlopów pod kątem przebywania na terenach o zwiększonym ryzyku występowania chorób zakaźnych? Pytamy o to Piotra Straszaka, aplikanta radcowskiego z Kancelarii Radcy Prawnego Karol Krzysztoń.