W piątek (9 listopada br.) podpisano umowę na budowę ostatniego odcinka II linii metra na Bemowie w Warszawie. Kontrakt parafowano z konsorcjum firm Gülermak Ağir Sanayi İnşaat ve Taahhüt A.Ş. oraz Astaldi S.p.A.
Cała II linia metra w Warszawie ma być gotowa w 2023 r. Fot. Martyn Jandula / Shutterstock
Za cztery lata pociągi zjadą do nowej Stacji Techniczno-Postojowej Karolin, po drodze pokonując 4 km tuneli. W ramach tego zadania powstaną też stacje Lazurowa, Chrzanów i Karolin.
Kontrakt ten to dla nas prawdziwie prestiżowa inwestycja. Po raz kolejny będziemy chcieli pokazać warszawiakom, że konsorcjum firm Gülermak Ağir Sanayi İnşaat ve Taahhüt A.Ş. oraz Astaldi S.p.A. jest gwarantem terminowego i sprawnego przeprowadzenia kontraktów. Zdajemy sobie sprawę z dużych oczekiwań mieszkańców, dlatego też realizację tego projektu poprzedziły staranne przygotowania. Mamy świadomość, że przed nami zadania wymagające doświadczenia, ale też i sprawdzonej ekipy pracowników. Mogę zapewnić, że posiadamy i jedno, i drugie – mówi, cytowany w komunikacie, Bülent Özdemir, przedstawiciel konsorcjum wykonawców.
Wykonawcy odcinka II linii metra na Bemowie zajmą się zarówno zaprojektowaniem, jak i wykonaniem całej infrastruktury podziemnej kolei. Na zrealizowanie projektu, wartego ponad 1,6 mld zł, mają 48 miesięcy.
Mamy rozstrzygnięcie, które dało nam zielone światło i umożliwiło podpisanie umowy finalizującej budowę II linii metra na Bemowie. Za cztery lata mieszkańcy okolic Chrzanowa, ale też całych Jelonek, obok swoich domów będą mogli wsiąść do metra i sprawnie dojechać do samego centrum Warszawy. Powstaną także węzły przesiadkowe dla tysięcy osób, które codziennie dojeżdżają do stolicy, do pracy czy szkoły – dodaje Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.
Przypomnijmy, że kilka dni temu Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) oddaliła odwołanie firmy Sinohydro dotyczące wyboru oferty wspomnianego konsorcjum w przetargu na budowę metra na Bemowo w Warszawie. Powodem złożenia wniosku były zastrzeżenia do płynności finansowej Włochów.
Wyrokiem ogłoszonym wczoraj Izba oddaliła odwołanie wniesione przez Sinohydro – potwierdziła nam Magdalena Grabarczyk, rzecznik prasowy KIO. Uznała, że konsorcjum Astaldi i Gülermak nie podlega wykluczeniu z postępowania na podstawie art. 24 ust. 5 pkt. 1 Prawa zamówień publicznych, gdyż nie ziściły się przesłanki wymagane w tym przepisie. Na dzień orzekania sąd w Rzymie wyznaczył Astaldi jedynie termin na złożenie propozycji układu wraz z planem i kompletną dokumentacją, co oznacza, że nie zostało nawet formalnie otwarte postępowanie układowe. Przesłanki wykluczenia mają charakter sankcyjny i nie mogą podlegać wykładni rozszerzającej – dodała.
Sinohydro wnioskowało, by KIO zwróciła się do unijnego Trybunału Sprawiedliwości o interpretację zapisów dotyczących możliwości wykluczenia z przetargu firmy, która ma problemy finansowe. Chińska spółka odniosła się tym samym do informacji o poważnych kłopotach Astaldi, które na początku października ogłosiło złożenie wniosku do rzymskiego sądu o ochronę przed wierzycielami. Bezpośrednim powodem trudności finansowych spółki miały być straty poniesione na jednym z kontraktów w Ameryce Południowej i niemożność zrekompensowania ich zyskami ze sprzedaży koncesji obejmującej Trzeci Most Bosforski w Turcji. Skutkiem tego było m.in. wycofanie się Włochów z realizacji dwóch kontraktów kolejowych w Polsce oraz problem ze uregulowaniem płatności dla podwykonawców.
Zarówno Astaldi, jak i Gülermak mają już spore doświadczenie w budowie metra w Warszawie – obie firmy pracowały nad odcinkiem centralnym systemu kolei podziemnej w mieście, a obecnie równolegle prowadzą roboty wykończeniowe na stacjach metra odcinków zachodniego (3,4 km, Gülermak) i wschodniego północnego (3,2 km, Astaldi).
Więcej o sprawie pisaliśmy w poniższych artykułach:
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.