Dokończenie realizacji projektu drugiej nitki Gazociągu Północnego stanęło pod znakiem zapytania – z uwagi na sankcje nałożone na Rosję inwestycja stała się nieopłacalna.

Po decyzji kanclerza Niemiec, Olafa Scholza, o wstrzymaniu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2, także prezydent Joe Biden nałożył sankcje na zarząd spółki Nord Stream 2 AG, operatora tego obiektu. Przyszłość tego rurociągu jest niejasna. Dmitrij Miedwiediew, zastępca Władimira Putina w Radzie Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, skomentował ten fakt słowami, że wkrótce ceny gazu w Europie wzrosną do 2 tys. euro za 1 tys. m sześc. gazu ziemnego.

Jeśli Rosja zdecyduje się na wznowienie agresji przeciwko Ukrainie, gazociąg Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony – zapowiedział szef amerykańskiej dyplomacji, Antony Blinken podczas spotkania z szefową dyplomacji Niemiec Annaleną Baerbock.

Nord Stream 2 da Zachodowi w perspektywie spadek cen gazu – twierdzi prezydent Rosji, Władimir Putin, wywierając w ten sposób presję na Niemcy w zakresie uruchomienia gazociągu.

Federalna Agencja ds. Sieci (BNetzA), niemiecki regulator, zawiesiła postępowanie certyfikacyjne dotyczące operatora gazociągu Nord Stream 2. Podała, że na obecnym etapie spółka Nord Stream 2 AG nie spełnia kryteriów przewidzianych prawem dla niezależnego operatora systemu przesyłowego.

Trwa postępowanie certyfikacyjne operatora gazociągu Nord Stream 2, szwajcarskiej spółki o tej samej nazwie. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) oraz PGNiG Supply & Trading (PST) przedstawiły swoje stanowisko podkreślając ryzyka dla bezpieczeństwa dostaw gazu do Unii Europejskiej związane z uruchomieniem tego gazociągu.

Niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci (BundesNetzAgentur, BNetzA) włączyła koncern Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) oraz jego spółkę zależną PGNiG Supply & Trading (PST) do postępowania certyfikacyjnego dla firmy Nord Stream 2, operatora morskiego gazociągu o tej samej nazwie.

Wyższy Sąd Krajowy w Düsseldorfie oddalił wniosek firmy Nord Stream o derogację od przepisów III Pakietu Energetycznego. Oznacza to, że spółka będzie dysponować tylko połową mocy przesyłowych gazociągu Nord Stream 2. Resztę mogą wykorzystać inni dostawcy.

Spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz PGNiG Supply & Trading (PST) złożyły wniosek o włączenie do postępowania certyfikacyjnego operatora gazociągu Nord Stream 2 na wniosek Nord Stream 2 AG, właściciela gazociągu Nord Stream 2 (NS2). Postępowanie może dać właścicielowi tego gazociągu uprzywilejowaną pozycję na europejskim rynku gazu.

Niemcy oraz Stany Zjednoczone doszły do porozumienia ws. dokończenia budowy gazociągu Nord Stream 2 (NS2), co potwierdziła Victoria Nuland, amerykańska podsekretarz stanu ds. politycznych.

Izba Reprezentantów i Senat Stanów Zjednoczonych porozumiały się w sprawie kompromisowej ustawy o zezwoleniach na obronę narodową, której zapisy mogą m.in. znacząco utrudnić budowę gazociągu Nord Stream 2.

29 mld zł, czyli 10% obrotów Gazpromu, ma zapłacić rosyjska spółka. Karę nałożył Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) Tomasz Chróstny. To efekt zakończonego postępowania w sprawie bezprawnego utworzenia tzw. wspólnego przedsiębiorcy. Pozostałe pięć spółek ma zapłacić łącznie 234 mln zł.

Agencja RIA Novosti poinformowała, że spółka Gazprom złożyła pozew przeciw Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Rosyjski koncern twierdzi, że ograniczono mu dostęp do materiału dowodowego zebranego w ramach śledztwa w sprawie Nord Stream 2.

30 lipca Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. (PGNiG) wraz z niemiecką spółką zależną PGNiG Supply & Trading (PST) zawnioskowały do Wyższego Sądu Krajowego w Düsseldorfie o uczestnictwo w postępowaniu sądowym w sprawie derogacji od stosowania przepisów III Pakietu Energetycznego UE dla gazociągu Nord Stream 2.

Spółka Gazprom, odpowiedzialna poprzez spółkę celową za budowę gazociągu Nord Stream 2, wystosowała prośbę do Danii o pozwolenie na wykorzystanie statków niewyposażonych w system dynamicznego pozycjonowania (DP). Może to oznaczać, że już niedługo rozpocznie się układanie kolejnej nitki Gazociągu Północnego na dnie Bałtyku.

Amerykańscy senatorowie zaprezentowali projekt nowej ustawy, która ma uderzyć w budowę gazociągu Nord Stream 2, tym razem boleśniej. Regulacje mające znaleźć się w Protecting Europe’s Energy Security Clarification Act wymierzone są w m.in. w ubezpieczycieli, ale też w firmy układające rurociąg.

Rosyjski resort enrgetyki potwierdza: gazociąg Nord Stream 2 zostanie ukończony, i za termin sfinalizowania projektu przyjmuje przełom 2020 i 2021 roku

Spółka Nord Stream AG złożyła wniosek do niemieckiego regulatora o wyłączenie spod unijnej dyrektywy gazowej drugiej nitki Gazociągu Północnego (Nord Stream 2).

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył 172 mln zł kary na spółkę Engie Energy ze Szwajcarii. Sprawa dotyczy postępowania przeciwko podmiotom odpowiedzialnym za budowę gazociągu Nord Stream 2.

Duńska Agencja Energetyczna (DAE) zezwoliła spółce Nord Stream 2 AG na ułożenie części gazociągów Nord Stream 2 na duńskim szelfie kontynentalnym na południowy-wschód od Bornholmu na Morzu Bałtyckim.

Ukraina przed nadchodzącą zimą zgromadziła największe od ostatnich 9 lat zapasy gazu; w podziemnych zbiornikach do jego przechowywania znajduje się 20 mld m3 surowca – poinformował ukraiński operator sieci przesyłowych gazu, Ukrtranshaz.

Jak informuje rosyjski dziennik „Kommiersant”, operator gazociągu Nord Stream 2 wycofał jeden z trzech wniosków dotyczących przebiegu rurociągu przez duńskie wody terytorialne na południe od Bornholmu. Wniosek ten złożono w 2017 r. Jego wycofanie spółka argumentuje faktem, że przez „ponad dwa lata od momentu jego złożenia poprzedni rząd Danii nie zademonstrował w żaden sposób, że decyzja zostanie podjęta”.

Czy może udać się zablokowanie lub utrudnienie Gazpromowi stosowanie praktyk monopolistycznych? Czy Rosji mogłaby się nie udać realizacja celów politycznych, które zamierza osiągnąć poprzez budowę Nord Stream 2? Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (PISM) twierdzi, że owszem.

W czwartek, 23 maja br., weszły w życie przepisy dyrektywy gazowej obejmujące budowę rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2. Kraje mają teraz dziewięć miesięcy, by wdrożyć regulacje do swoich systemów prawnych. Same gazociągi są nimi objęte od chwili wejścia w życie znowelizowanej dyrektywy.

W pobliżu Greifswaldu w Niemczech grupa aktywistów klimatycznych wczołgała się do rur, będących częścią budowanego gazociągu Eugal. Ma on stać się ważną częścią systemu przesyłowego gazu między Rosją a Niemcami i transportować surowiec pochodzący z Nord Stream 2. To protest przeciwko realizacji wzbudzającej kontrowersje w całej Europie inwestycji.

Prezydenci Austrii i Rosji, Alexander Van der Bellen i Władimir Putin, spotkali się, by omówić dalsze działania ws. budowy gazociągu Nord Stream 2. Choć Unia Europejska chce zablokować realizację projektu, Rosjanie nie chcą się wycofywać. Austriacki koncern OMV, zaangażowany w budowę rurociągu, również nie zaprzestanie prac, jak skomentował Van der Bellen.

Choć Gazprom obecnie głowi się nad tym, jak najłatwiej ominąć przepisy znowelizowanej unijnej dyrektywy paliwowej oraz wymusić na Danii pozwolenie na budowę Nord Stream 2, na horyzoncie pojawił się dla niego nowy kłopot. Ukraina, którą rosyjski koncern chce pominąć w tranzytowych dostawach gazu, złożyła nań skargę do Komisji Europejskiej (KE).

Gazprom będzie próbował wywrzeć prawny nacisk na duńskie władze, aby te szybciej wydały pozwolenie na ułożenie gazociągu Nord Stream 2 w obrębie swoich wód terytorialnych. Obecnie przygotowywane są materiały, które pozwolą rosyjskiemu gigantowi paliwowemu złożyć pozew.

Nord Stream 2 AG – spółka powołana do budowy drugiej nitki rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream – domaga się wyłączenia projektu z nowych przepisów dyrektywy gazowej. Odstępstwo od restrykcji dotyczyć będzie wyłącznie projektów już ukończonych. Koncern twierdzi, że właśnie taki status będzie miał odcinek rurociągu, który podlegałby unijnym przepisom.

W Strasburgu miało miejsce uroczyste podpisanie znowelizowanej dyrektywy gazowej. Negocjacje nad nowymi przepisami trwały wiele miesięcy. Wszystko za sprawą budowy gazociągu Nord Stream 2, którą regulacje miały objąć i de facto utrudnić.

Rosyjskie „Wiedomosti”, wraz z drugim kluczowym dziennikiem, „Kommiersant”, oficjalnie podają, że nie należy spodziewać się w tym roku planowanego uruchomienia Nord Stream 2. Opóźnienie wynika z konieczności przeanalizowania przez Danię nowego projektu poprowadzenia trasy gazociągu, o który poprosiła.

Czeska agencja CTK podała 14 kwietnia br., iż to przez Czechy płynąć ma większa część gazu sprowadzanego za pośrednictwem gazociągu Nord Stream 2. Do tego państwa doprowadzana ma być gazociągiem EUGAL (niem. Europäische Gas-Anbindungsleitung).

4 kwietnia br. Parlament Europejski w głosowaniu na sesji plenarnej zatwierdził nowelizację dyrektywy gazowej, która dotyczy głównie gazociągu Nord Stream 2. Propozycja została przyjęta 465 głosami za, przy 95 głosach przeciw i 68 wstrzymujących się.

Mimo kontrowersji, jakie towarzyszą budowie drugiej nitki gazociągu rosyjsko-niemieckiego Nord Stream 2, Rosjanie są o finał inwestycji spokojni. Jak powiedział Aleksiej Miller, szef rosyjskiego Gazpromu, rurociąg będzie gotowy jeszcze w tym roku, bo „nie ma obecnie przeszkód, które uniemożliwiłyby dokończenie go w tym terminie”.

Tylko jeden kraj, przez którego terytorium poprowadzony ma zostać gazociąg Nord Stream 2, nie wydał jeszcze zgody na ułożenie rurociągu – Dania. Duńska Agencja Energii przekazała Gazpromowi, który jest inwestorem projektu, propozycję nowej trasy dla Nord Stream 2. Zaproponowany wariant ma być rozważony w ramach oceny ekologicznej.

Parlament Europejski poinformował, iż 18 marca br. odbędzie się w obrębie Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii PE głosowanie nad projektem nowelizacji dyrektywy gazowej.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski przyznał, że uzgodnione w lutym br. zmiany w unijnej dyrektywie gazowej nie są w stanie powstrzymać budowy gazociągu Nord Stream 2. Mimo to wierzy, że zmiana regulacji jest krokiem do przodu.

Broń chemiczna na trasie gazociągu Nord Stream 2, plan naprawczy włoskiej firmy budowlanej Astaldi, rekordowa tarcza TBM na budowie tunelu w Polsce – to tylko niektóre tematy, które zainteresowały naszych czytelników w lutym br. Poniżej przypominamy teksty, które w minionym miesiącu cieszyły się największą popularnością.

Choć budujący już drugą nitkę gazociągu Nord Stream Rosjanie pieczołowicie prowadzą badania zmierzające do ominięcia broni chemicznej zatopionej w Morzu Bałtyckim, ich wysiłki mogą okazać się niewystarczające. Instalacja rurociągu może doprowadzić do zaburzenia szkodliwych osadów, które dynamiczniej rozprowadzane będą w wodach Bałtyku. O szkodliwości tych osadów, dziesiątkach tysięcy ton broni chemicznej na dnie Morza Bałtyckiego, budowie Nord Stream 2 oraz bakteriach, które „zjedzą” zagrażające zwierzętom, a potencjalnie też i ludziom, chemiczne substancje, rozmawiamy z dr. hab. Jackiem Bełdowskim, profesorem Instytutu Oceanologii PAN.

Komisja Europejska (KE) jest zadowolona z efektów negocjacji ws. nowelizacji dyrektywy gazowej, dotyczącej głównie Nord Stream 2. Czy ostatecznie będzie miała jednak powód do satysfakcji? Już teraz zaznacza, że istnieć będą wyjątki od stosowania przepisów.

Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego (PE), krajów członkowskich (Rada UE) i Komisji Europejskiej (KE) porozumieli się w Strasburgu w nocy z 11 na 12 lutego br. ws. projektu nowelizacji dyrektywy gazowej, który dotyczy gazociągu Nord Stream 2.

8 lutego br. ambasadorowie krajów Unii Europejskiej (UE) zezwolili na prowadzenie negocjacji projektu nowelizacji dyrektywy gazowej, który dotyczy m.in. gazociągu Nord Stream 2. Uzupełnili jednak projekt o zapis, iż prawo to ma być stosowane jedynie do niemieckich wód terytorialnych.

4 lutego br. Komisja Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego przyjęła krytyczny raport ws. rosyjskiego projektu paliwowego Nord Stream 2. Europosłowie uznali, iż zagraża on Unii Europejskiej (UE), w związku z czym należy wstrzymać jego budowę. Skrytykowali też Rosję za wrogie działania na Morzu Bałtyckim.

Naftohaz Ukrainy może zrezygnować z walki o odszkodowanie za zmniejszenie tranzytu rosyjskiego gazu, jeśli Gazprom zgodzi się na zawarcie nowego, długookresowego kontraktu na jego przesył ukraińskimi rurociągami – oświadczył szef Naftohazu Andrij Kobolew.

Parlament Europejski (PE) przyjął rezolucję dotyczącą umowy stowarzyszeniowej Unii Europejskiej z Ukrainą oraz reform w tym kraju. Dokument uwzględnia poprawkę, zgłoszoną przez europosłankę Annę Fotygę (PiS), która wzywa do unieważnienia budowy niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2. W sprawozdaniu PE „ponownie podkreśla rolę Ukrainy w sieci dostaw gazu do Europy; w związku z tym sprzeciwia się trwającej budowie kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2, który poważnie nadweręży europejskie bezpieczeństwo energetyczne”.

Zdaniem Europejskiego Komitetu Regionów, budowa gazociągu Nord Stream 2 może utrudnić rozwój portu Szczecin-Świnoujście i wyrządzić szkody środowisku, a ponadto przeszkodzić w osiągnięciu celów polityki energetycznej.

Obecnie Radzie Unii Europejskiej przewodniczy Austria, już po raz trzeci od przystąpienia do Wspólnoty w 1995 r. To właśnie politycy tego będącego o niemal dekadę dłużej w UE niż Polska kraju zaproponowali 27 listopada br. wyłączenie gazociągu Nord Stream 2 z projektu unijnej dyrektywy gazowej.

Szwajcarski sąd wydał zakaz dokonywania płatności przez spółki Nord Stream AG i Nord Stream 2 AG na rzecz rosyjskiego koncernu Gazprom. Wszelkie środki finansowe mają trafiać do komornika na poczet zapłaty ukraińskiej spółki Naftohaz.

W Czechach kończą się długoterminowe kontrakty na dostawę gazu. Rene Nediela, wiceminister przemysłu i handlu, chce skorzystać z oferty rosyjskiej; jak twierdzi, planowany (a wręcz realizowany już) gazociąg Nord Stream 2 może pomóc w napełnieniu czeskiej sieci gazowej.

Sebastian Kurz, kanclerz Austrii, powiedział, że europejskie państwa, uczestniczące w realizacji projektu Nord Stream 2, w pełni popierają budowę i są nią nadal zainteresowane. Odniósł się tym samym do niegasnących kontrowersji, jaki projekt ten wywołuje w całej Europie. Gazociąg, który połączy Rosję i Niemcy, ma być przeprowadzony z pominięciem naturalnych krajów tranzytowych, m.in. Ukrainy i Polski.

Prezydent Andrzej Duda wypowiedział się na temat budowy gazociągu rosyjsko-niemieckiego Nord Stream 2. Zdaniem głowy państwa, realizacja tego projektu zagraża stabilności energetycznej Europy oraz polskiemu bezpieczeństwu energetycznemu, ponieważ grozi dominacją rosyjską. Temat ten poruszył podczas konferencji prasowej z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem, z którym miał rozmawiać o tym problemie.

Gascade, spółka zależna BASF i Gazpromu ­odpowiedzialna za budowę gazociągu EUGAL (niem. Europäische Gas-Anbindungsleitung), przyznała kontrakty na budowę sześciu odcinków tego rurociągu. W przetargu zwyciężyło konsorcjum firm Bonatti i Max Streicher.

Jak informuje amerykański dziennik „Wall Street Journal”, Stany Zjednoczone dysponują pakietem sankcji, które mogą być użyte w celu wstrzymania budowy Nord Stream 2. Rosyjsko-niemiecki gazociąg ma powstać do końca 2019 r. i przesyłać 55 mld m³ gazu ziemnego rocznie. Jego trasa prowadzić ma przez Bałtyk i pomijać naturalne kraje tranzytowe (w tym Polskę), co budzi ogromne kontrowersje.

Krajowy Urząd Górnictwa, Geologii i Surowców Brandenburgii wyraził zgodę na budowę ponad 270-kilometrowego odcinka gazociągu EUGAL (niem. Europaeische Gasanbindungsleitung – Europejski Gazociąg Przyłączeniowy) na swoim terytorium. Rurociąg służyć ma przesyłowi gazu, dostarczanego do Niemiec gazociągiem Nord Stream 2, do granicy niemiecko-czeskiej.

Duńskie władze nie wydały zgody na przebieg trasy gazociągu przez wody terytorialne Danii, dlatego operator gazociągu Nord Stream 2, budowanego przez rosyjski Gazprom, opracował projekt ułożenia rurociągu z ominięciem terytorium tego kraju.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski uważa, że prezydencja Austrii w Unii Europejskiej musi pociągnąć za sobą rozstrzygnięcie kwestii budowy gazociągu Nord Stream 2. Zgodnie ze stanowiskiem Polski, nowy kraj przewodzący Wspólnocie powinien uznać rewizję dyrektywy o rynku gazowym, która sprawi, że planowany rurociąg zostanie objęty jurysdykcją prawa unijnego.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa (PAP), na spotkaniu ministrów ds. energii krajów Unii Europejskiej w Luksemburgu, które odbyło się 11 czerwca br., Polska zaapelowała o szybsze tempo pracy nad nowelizacją dyrektywy gazowej, która wymierzona jest w projekt gazociągu Nord Stream 2.

Rząd Szwecji wydał zgodę na budowę gazociągu Nord Stream 2 – chodzi o fragment, którego trasa prowadzić ma przez wyłączną strefę ekonomiczną kraju na Morzu Bałtyckim. Minister ds. przedsiębiorczości i innowacji Szwecji Mikael Damberg podkreślił, że prawo krajowe i międzynarodowe nie dawało podstaw do odrzucenia wniosku o ułożeniu nitek rurociągu w tym obszarze.

„Zaniepokojenie Ukrainy, która obawia się, że przestanie być w przyszłości państwem tranzytowym, jest bezpodstawne” – powiedział prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier po rozmowie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Odniósł się tym samym do budowy gazociągu rosyjsko-niemieckiego Nord Stream 2, której przeciwna jest m.in. Unia Europejska.

Nord Stream 2 a broń konwencjonalna i chemiczna zatopiona na dnie Morza Bałtyckiego po zakończeniu II wojny światowej – taki był główny temat rozmów w trakcie czwartego posiedzenia grupy międzyregionalnej ds. Nord Stream 2.

We wtorek rano, 15 maja 2018 r., spółka Nord Stream 2 rozpoczęła w Niemczech prace nad budową drugiego dwunitkowego gazociągu z Rosji po dnie Bałtyku, równoległego do istniejącego już gazociągu Nord Stream – podała Polska Agencja Prasowa (PAP), powołując się na cytowanego przez agencję dpa rzecznika spółki.

Polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) postawił rosyjskiej spółce Gazprom oraz pięciu międzynarodowym podmiotom zarzuty dotyczące złamania prawa antymonopolowego. Ma to związek z decyzją o budowie drugiej nitki gazociągu Nord Stream 2 z pominięciem sprzeciwu Polski. Jak ocenia rosyjski dziennik „Wiedomosti”, postępowanie to może opóźnić realizację projektu.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa (PAP), powołując się na źródła w Komisji Europejskiej (KE), unijna instytucja uruchomiła proces decyzyjny dot. ostatecznego zatwierdzenia ugody z Gazpromem ws. o nadużywanie przez rosyjski koncern pozycji w Europie Środkowej i Wschodniej. Sprawa ta budzi sporo kontrowersji wśród przedstawicieli krajów członkowskich, a głosy – jak donosi agencja prasowa – są podzielone na linii wschód–zachód.

Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu podczas polsko-amerykańskiego szczytu gospodarczego poruszył m.in. temat importu gazu ziemnego z USA i kwestię rozwinięcia w Europie Środkowej hubu gazu ziemnego. Jak podkreślił, w Europie zauważalny jest brak równowagi w tym zakresie, a USA mają możliwość eksportowania takiej ilości gazu, jaka zaspokoiłaby potrzeby Starego Kontynentu.

Wiceszef rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksander Miedwiediew, podczas wizyty w Berlinie, zadeklarował, że Rosja jest gotowa budować kolejne gazociągi, np. Nord Stream 3 – podał rosyjski dziennik „Kommiersant”.

Jak podały rosyjskie „Wiedomosti”, Gazprom chce zbudować nad Morzem Bałtyckim wielkie zakłady przetwórstwa gazu. Mają być one połączone z zakładami chemicznymi i przetwarzać do 45 mld m³ gazu rocznie. Do obsługi uzyskanego metanu zostanie wykorzystany terminal Baltic LNG, którego budowa ma zakończyć się w przyszłej dekadzie.

Jak podaje Polska Agencja Prasowa (PAP), Parlament Europejski (PE) jest gotowy rozpocząć negocjacje z krajami członkowskimi nad ostatecznym kształtem dyrektywy gazowej, która ma uregulować kwestie związane z budową gazociągu Nord Stream 2.

Fiński rząd wydał zgodę na ułożenie gazociągu Nord Stream 2 w wyłącznej strefie ekonomicznej Finlandii na Bałtyku. Fragment rurociągu, którym będzie przepływać tam błękitne paliwo, będzie miał 374 km. Wykonawca – zarejestrowana w Szwajcarii spółka Nord Stream 2 AG – otrzymał pozwolenie na realizację inwestycji „warunkowo” na 50 lat. Ostrzeżono, że firma ma zachować ostrożność i uwzględnić interesy innych podmiotów, realizujących projekty na tym obszarze.

Rosyjski gigant paliwowy, spółka Gazprom, stara się o pozyskanie funduszy na budowę gazociągu Nord Stream 2 za pośrednictwem brytyjskiej agencji kredytowej. Dzięki temu podmioty finansujące inwestycję będą mogły zachować anonimowość i nie obejmą ich ewentualne sankcje.

Stany Zjednoczone są przeciwne budowie gazociągu Nord Stream 2, a firmy zaangażowane w realizację tego projektu mogą spodziewać się amerykańskich sankcji – tak wynika z oświadczenia rzeczniczki amerykańskiego Departamentu Stanu Heather Nauert. Przedstawicielka urzędu odniosła się tym samym do przyjętej przez Kongres w sierpniu 2017 r. ustawy CAATSA, która uprawnia do karania firm działających przeciwko interesom Ameryki. Jednocześnie Unia Europejska przyjęła poprawki do tzw. dyrektywy gazowej, czego efektem będzie objęcie gazociągów państw trzecich, które wchodzą na terytorium Wspólnoty, jej prawem.

Można powiedzieć, że na szczęście w nieszczęściu od lat 2006 i 2009, kiedy Gazprom zakręcił kurki dla Europy, stosunkowo łatwo jest przekonać partnerów europejskich, że należy ograniczyć monopol tej firmy – powiedział Jerzy Buzek.